Ostatni mecz, The Blues rozegrali w niedzielę 8 marca, kiedy to na Stamford Bridge podejmowali Everton w wygranym przez londyńczyków spotkaniu 4:0. Od tego czasu, a przed powrotem do treningów, Lampard miał dużo czasu, by zdążyć odpocząć od treningowej atmosfery Cobham, co nie oznacza, że był to dla niego spokojny okres. 41-latek opowiedział jak spędzał przeciętny dzień w domu, podczas panującej pandemii.

– Mieszkam w tym momencie w domu, w Chelsea. Budzę się i zabieram mojego psa na ćwiczenia. Spędzam trochę czasu z rodziną, ucząc się nawet kilku nowych rzeczy. Teraz mam czas, by ugotować więcej potraw i tego rodzaju rzeczy. Lubię regularnie ćwiczyć, więc mam tendencję do biegania, jeżdżenia na rowerze, czy robienia innych rzeczy, które dobrze wpływają na moją mentalność. Następnie czeka mnie dużo pracy. Obecnie sporo czasu spędzam na komputerze, kontaktując się z różnymi ludźmi, jak piłkarze czy mój sztab szkoleniowy, planując sesje treningowe na przyszłość. Zawsze staram się być czymś zajęty i wykorzystywać dobrze swój czas.

Okres spędzony w domu, może być również czasem poświęconym refleksji nad tym co już się wydarzyło, co należy poprawić, a czego się trzymać.

– Oglądałem wiele meczów z tego sezonu, koncentrując się na określonych częściach zespołu, które zawsze chcę poprawić. Czasami, gdy rozgrywasz mecz po meczu, nie możesz za dużo przemyśleć, musisz patrzeć w przyszłość, ale ja miałem na to czas. Mamy naprawdę bardzo dobry zespół analityków i możemy zebrać kilka filmów i pomysłów na przyszłość. Pomaga mi to w planowaniu, w jaki sposób będziemy trenować, jak to będzie wyglądać i jak najlepiej wykorzystać czas, aby ulepszyć nas, jako zespół, gdy wrócimy do czasów kiedy normalnie rozgrywamy mecze.

Źródło: chelseafc.com