"Byłem istotny w inny sposób". Oliver Giroud o swojej nieskuteczności w kadrze

Autor: Dodano: 07.09.2018 19:14 / Ostatnia aktualizacja: 07.09.2018 20:30

We wczorajszym spotkaniu z Niemcami Oliver Giroud rozegrał kolejne spotkanie w barwach swojej reprezentacji i ponownie nie udało mu się trafić do bramki rywali. O swojej nieskuteczności i roli w kadrze, Francuz opowiedział w wywiadzie dla Le Parisien.

 

Wliczając 69 minut, jakie Francuz rozegrał w tym sezonie w barwach Chelsea, Giroud nie potrafi trafić do bramki przeciwnika od 623 minut, które składają się na 12 spotkań. Ostatni raz trafił w spotkaniu towarzyskim przeciwko Irlandii, w maju.

 

– To oczywiście buduje pewną frustrację, ale została ona w dużej mierze zmniejszona tytułem Mistrzów Świata. Zespół bierze górę nad indywidualnością.

 

Napastnik Chelsea odniósł się także do swojej boiskowej roli u trenera Deschampsa

 

– Często muszę wykonywać na boisku trochę inną pracę, tak aby pomóc zespołowi utrzymywać się wciąż na czele. Oczywiście, późniejsze braki w energii przekładają się na moją dyspozycję pod bramką przeciwnika. Jednak oprócz drugiej połowy spotkania przeciwko Belgom, nie pamiętam, abym przegapił jakąś dobrą sytuację. Miałem za to dwie asysty. Brak goli nie powoduje u mnie problemów ze snem. Na ulicach ludzie podchodzą do mnie i mówią: nawet jeśli nic nie strzeliłeś, to i tak byłeś bardzo ważny. Równie dobrze ja mogłem strzelać bramki, a reprezentacja nie byłaby Mistrzem Świata. Statystyki mogą być użyteczne do wszystkiego, ale i do niczego. Ja byłem istotny w inny sposób.

 

– Koledzy z zespołu często pytają mnie kiedy zakończę grę dla reprezentacji. Tak długo jak będę czuł się dobrze, będę mógł pomóc mojemu zespołowi i trener będzie mnie chciał, tak długo będę do jego dyspozycji. Jestem świadom tego, że już mi bliżej do końca niż do początku, dlatego staram się cieszyć każdą chwilą. Nie stawiam sobie żadnych barier ani limitów. Byłoby cudownie dobić do 100 występów w kadrze (aktualnie Francuz ma ich 82), ale wcześniej chciałbym awansować do pierwszej trójki najlepszych strzelców Trójkolorowych. Obecnie jestem 4, ex aequo z Zidanem i tracę tylko trzy bramki do Trezegueta. Takie podium to szansa na wejście do historii, nawet jeśli chłopcy tacy jak Antoine czy Kylian zepchną mnie z niego.

Źródło: Daily Mail

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close