Patrzysz na jego całoroczną pracę przez pryzmat dwóch porażek? Poprowadził Chelsea do zwycięstwa w Lidze Europy, na koniec sezonu Premier League od The Blues lepsza była tylko nieosiągalna dwójka Liverpool oraz City, byliśmy też o włos od zwycięstwa w Carabao Cup, o czym zadecydowały karne. Nie poszło nam tylko w FA Cup, gdzie odpadliśmy w 1/8 z United. Oprócz tego ostatniego turnieju nie mógł z nami osiągnąć nic więcej. Należy mu się szacunek, bo wygrał z Chelsea tyle ile mógł.

racja, ale na dobrą sprawę nie chciał robić zmian, chyba wszyscy pamiętają te jego usilne stawianie na Alonso, czy ciągłe stawianie na ławce CHO, a gdyby nie kontuzja to najprawdopodobniej by teraz grał w barwach Bayernu. Osiągnięcia go jednak bronią.

Racja, miał swoją żelazną 11-stkę, której się trzymał, ale ta stabilność zespołu też była ważna, bo wiedział przynajmniej jaki jest jego najlepszy skład. Moim zdaniem Lampard do teraz nie potrafi określić optymalnego składu, którego mógłby się trzymać. Rozumiem, że powodem tego mogą być kontuzje, ale trochę dużo było kombinacji w tym sezonie. Mimo tego, że Sarri nie robił dużo zmian to nadal nie sądzę, że należy "dziękować Bogu", że Juventus go wziął bo najważniejsze na koniec są wyniki. Zgodziłbym się z tobą gdybyś napisał, że np. Sarri nie sprawdziłby się na dłuższą metę, bo w ogóle pomijał zawodników akademii, ale zasłużył sobie na drugi sezon w Chelsea i to był tylko jego wybór, że z tej szansy nie skorzystał.

Też mi się wydaje że Sarri nie sprawdziłby się na dłużej. Na styl naszego zespolu po pierwszych kilkunasto kolejkach patrzyło się z bólem, trzeba mu jednak oddać to że nie miał najlepszego składu na wyspach a sprawił że wróciliśmy do Ligi Mistrzów.