Joe Cole w wywiadzie dla Daily Star, opowiedział o tym jak przeoczony indywidualista Ross Barkley może doprowadzić Chelsea do trofeów, tak jak kiedyś Frank Lampard.

Reklamowany kiedyś jako kolejna wielka nadzieja angielskiej piłki, Barkley został przyćmiony przez wysyp młodych gwiazd w ekipie prowadzonej przez Franka Lamparda. Joe Cole uważa jednak byłego zawodnika Evertonu za najlepszą broń tuż przed zamknięciem sezonu z powodu koronawirusa. Według byłego bohatera Chelsea, reprezentant Anglii jest gotowy, by w końcu wykorzystać swój ogromny potencjał.

– Jestem wielkim fanem Rossa Barkleya. Zawsze nim byłem. Mówi się o nim trochę mniej z powodu Jacka Grealisha, Jamesa Maddisona i Masona Mounta, ale wykonał świetną robotę w Chelsea. W ostatnich dwóch meczach, przeciwko Liverpoolowi i Evertonowi, był znakomity. Absolutnie fantastyczny. Zawsze myślałem, że jest wielkim graczem i myślę, że będzie takim w Chelsea przez wiele, wiele lat. Teraz wyzwaniem dla Rossa jest to, czy może to robić dalej, czy może być tym graczem, który doprowadzi Chelsea do trofeów, tak jak jego menedżer? Myślę, że może.

W tym sezonie Barkleyowi w Chelsea nie było łatwo. Wypadł z kadry meczowej na własne życzenie, przestrzelił arcyważny rzut karny w spotkaniu z Valencią w Lidze Mistrzów. Został również oskarżony o nie profesjonalizm przez Franka Lamparda po tym, jak został sfotografowany późną nocą w Liverpoolu czy Dubaju przed świętami Bożego Narodzenia.

Po tym wszystkim, 26-latek zdołał jednak się podnieść i pokazać charakter. W spotkaniu z Liverpoolem w ramach FA Cup, zdołał strzelić piękną bramkę, pieczętując przy marny los ekipy The Reds. W następnym spotkaniu przeciwko swojemu macierzystemu klubowi zaliczył dwie asysty oraz pokazał, że warto było zapłacić Evertonowi 15 milionów funtów za jego transfer.

Barkley jest często krytykowany za podejmowanie złych decyzji, szybkość myślenia i tendencją do nadmiernego opracowywania zagrań. Podobnie było z Joe Colem, który w 2003. roku zamienił West Ham na Chelsea. Mimo wszystko, Mourinho nałożył trochę połysku na swój szorstki diament i Cole uważa, że 26-latek pójdzie w jego ślady, aby stać się bardziej kompletnym graczem pod skrzydłami Franka Lamparda.

– Cieszę się, że ludzie widzą podobieństwa między mną, a Rossem, ponieważ jestem jego wielkim fanem. Chyba właśnie rozwinąłem się w Chelsea. To nie tylko przez Jose. On jest fantastycznym menedżerem, ale grałem po prostu z lepszymi zawodnikami. Było wobec mnie więcej oczekiwań. Troszkę wyrosłem we własnym ciele, a zdobywanie trofeów rodzi pewność siebie.

– W Rossie lubię wszystko. Technika u niego jest na miejscu. Mentalny aspekt gry, jest coraz lepszy. Taktycznie cały czas się poprawia. Wydaje mi się, że jest wielkim graczem dla Chelsea oraz reprezentacji Anglii. W miarę rozwoju piłki nożnej gracze tacy jak on stają się coraz bardziej doceniani. To fantastyczny zawodnik.

Tymczasem Cole wierzy, że Lampard udowodni, że wątpiący się mylą i zostanie jednym z najlepszych menedżerów, jakich Anglia kiedykolwiek wyprodukowała. 38-latek twierdzi, że jego stary kolega z drużyny wykonuje bardzo niedocenianą pracę na Stamford Bridge. Brwi uniosły się, kiedy to The Blues, którzy sprzedali Edena Hazarda i zostali objęci embargo transferowym, jako nowego menedżera mianowali własnie byłego szkoleniowca Derby County. Zabrał on jednak ekscytującą, młodą i pełną wschodzących gwiazd drużynę na skraj kwalifikacji do Ligi Mistrzów oraz do ćwierćfinału Pucharu Anglii. Cole powiedział:

– Rozumiem, że ludzie wątpili w jego doświadczenie na początku pracy, ale nigdy nie miałem wątpliwości, że będzie wielkim menedżerem. Myślę, że to mądry facet. Nie mam wątpliwości, że będzie jednym z najlepszych trenerów, jakich kiedykolwiek stworzyliśmy. On jest taki popędzony. Chelsea musi być absolutnie zafascynowana tym, co zrobił dla drużyny. Klub jest spójny, działa dobrze. Systemy są na miejscu. Dobrze sobie radzą. Natchnął młodych graczy i wniósł pewną wartość do klubu. Myślę, że wykonał świetną robotę.

Źródło: dailystar.co.uk