Ostatni występ Kepy Arrizabalagi między słupkami w Chelsea miał miejsce 21 stycznia bieżącego roku, kiedy to jego zespół zremisował "wygrany" mecz z Arsenalem w Premier League 2:2.

Kumulacja kiepskich występów reprezentanta Hiszpanii doprowadziła do tego, że Frank Lampard postanowił dokonać zmiany na pozycji bramkarza, posyłając do boju Willy'ego Caballero na serię ważnych spotkań dla "The Blues". W efekcie nie oglądaliśmy najdroższego bramkarza świata na boisku już od czterech spotkań. Przez miniony okres z Kepą na ławce, londyńczycy stracili osiem bramek i zdołali wygrać tylko jeden mecz.

Jak można przeczytać w aktualnym wydaniu hiszpańskiej gazety "AS", autorzy wysuwają wnioski, jakoby sytuacja związana z Kepą miała być raptem wierzchołkiem góry lodowej wśród wszystkich problemów panujących obecnie w Chelsea. Sugeruje się, że trener sześciokrotnego mistrza Anglii uczynił z 25-latka kozła ofiarnego, aby przyćmić pozostałe niedogodności szerzące się w zespole.

Eksperci z Półwyspu Iberyjskiego wywnioskowali, że ostatnie występy Chelsea dobitnie ukazały problem leżący w grze linii obronnej drużyny, nie wyszczególniając pozycji bramkarza. Chelsea jako klub musi w najbliższym czasie podjąć decyzję w sprawie przyszłości Kepy, którego brak występów w ekipie "The Blues" powoduje słabnięcie szans na występy podczas Euro 2020.

Źródło: AS via SportWitness