Piłkarskie wspomnienia: Reece James
Dodano: 06.02.2020 02:03 / Ostatnia aktualizacja: 04.05.2020 17:58Kolejnym zawodnikiem Chelsea, który opowiedział o swoich wspomnieniach związanych z piłką nożną, jest Reece James.
Pierwszy idol
– Kiedy byłem młodszy grałem jako napastnik, więc moim wyborem musi być Didier Drogba. To było fantastyczne uczucie grać na tej samej pozycji co on i zdobywać bramki dla klubu, którego jestem kibicem.
Pierwsze korki
– Moja pierwsza para to model Predators, specjalna edycja na Ligę Mistrzów. Miałem wtedy sześć albo siedem lat. Każdy w tym wieku marzy o najnowszych modelach, myślę że dalej tak jest. Kiedy ktoś przychodzi na trening w nowych butach, nikt nie może oderwać od nich wzroku!
Pierwsze piłkarskie wspomnienie
– Prawdopodobnie jest to moment, w którym skauci Chelsea wypatrzyli mnie na jednym z weekendowych turniejów. Zostałem wtedy wybrany najlepszym zawodnikiem całych zawodów i to wtedy wszystko się zaczęło.
Pierwsze trofeum
– Kiedy miałem 11 lat razem z resztą zespołu polecieliśmy do Venlo w Holandii, gdzie odbywał się turniej. Finał musiały rozstrzygnąć rzuty karne, w których ostatecznie pokonaliśmy Club Brugge i sięgnęliśmy po puchar. Co najlepsze, sam wykonywałem jedną z "jedenastek" i zamieniłem ją na bramkę!
Pierwsza drużyna
Kew Park Rangers. Mieli siedzibę niedaleko Richmond i to był zespół, w którym grałem przed dołączeniem do Chelsea.
Pierwszy pseudonim
– Kiedy dorastałem to nie miałem żadnej ksywki, jednak kiedy dołączyłem do Wigan koledzy nazywali mnie "Jamo".
Pierwsza rzecz, którą robisz po przyjeździe na mecz
– Najpierw biorę kilka gum do żucia, a później siadam na swoim miejscu i słucham muzyki w słuchawkach. Próbuję wczuć się w nastrój meczu.
Jeśli zostałbyś trenerem, jakiego piłkarza chciałbyś mieć u siebie?
– To dobre pytanie! Prawdopodobnie byłby to Drogba z przeszłości, albo po prostu sprowadziłbym z powrotem do klubu Edena Hazarda!
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.