Napastnik RB Leipzig Timo Werner nie wykluczył, że po zakończeniu sezonu przeniesie się do innego klubu. Piłkarz znajduje się na celowniku takich ekip, jak Chelsea, Liverpool czy Manchester United.

23-latek świetnie sprawuje się w tegorocznym sezonie Bundesligi. Reprezentant Niemiec kilka miesięcy temu podpisał z "Bykami" nowy kontrakt, który wiąże go z klubem do końca czerwca 2023 roku. Niektóre źródła twierdzą jednak, że w umowie Timo zawarta jest "przystępna" klauzula wykupu.

Pomimo braku zdobytych bramek w ostatnich dwóch meczach, Werner w całej kampanii ma już ich aż 20, stąd też nie dziwi tak ogromne zainteresowanie kupna zawodnika, w szczególności przez kluby z Wysp Brytyjskich. Sam bohater spekulacji na razie ostrożnie wypowiada się na temat swojej przyszłości.

– Kiedy jako 23-latek strzelasz 20 goli, zawsze znajdą się zainteresowani, to oczywiste. Na razie jednak nie myślę o tym, co się wydarzy w przyszłości. Przed nami wiele ważnych spotkań i chcę się skupić tylko na tym. Pozostałe dywagacje pozostawię sobie na później – obwieścił Werner.

– Zakładając, że w ciągu następnych dwóch tygodni inny klub, będący faworytem do wygrania Ligi Mistrzów, zapuka do drzwi i przedstawi niesamowitą ofertę, wówczas wiadomo, że należy się przyjrzeć bliżej sprawie. Generalnie wyobrażam siebie grającego za granicą, jednak nadal nie mam określonego klubu w którym chciałbym występować.

– Jestem otwarty na wszystko. Ostatnio byłem na wakacjach w USA, a tam o angielskiej piłce mówi się praktycznie non-stop. Premier League to rozpoznawalny znak firmowy, gra tam wiele słynnych zespołów i gra w tej lidze z pewnością dałaby mi wiele radości – podsumował napastnik.

Źródło: Kicker