Po dzisiejszym spotkaniu z Leicester dziennikarz Chelsea TV przeprowadził krótki wywiad z bohaterem tego spotkania, Antonio Rudigerem. Niemiec był pytany m.in. o jego bramki, kontrowersyjną sytuację w polu karnym z jego udziałem i ogólne wrażenia na temat spotkania.

Pamiętasz, kiedy strzeliłeś swoją ostatnią bramkę przed tym spotkaniem?

– Ostatni gol? Myślę, że było to w zeszłym sezonie przeciwko United. [prawidłowa odpowiedź – przyp. red.]

Teraz, w swoim setnym występie dla Chelsea prawie zdobyłeś hat-tricka. Dwa uderzenia głową, jednak były to dwie różne sytuacje...

– Tak, dziękuję Masonowi za świetne dośrodkowania. Przy drugim golu piłka leciała z odpowiednią siłą, więc tak naprawdę nie musiałem robić nic więcej, po prostu przerzuciłem ją ponad bramkarzem.

Do tej pory nie zdołaliśmy zdobyć gola z rzutu rożnego w Premier League. Biorąc pod uwagę, że mamy już luty, to dość nietypowe...

– To jest aspekt, nad którym ciężko pracujemy na treningach. W poprzednich meczach co prawda tworzyliśmy okazje z rzutów rożnych, jednak mieliśmy trochę pecha. Dzisiaj się udało i jestem zadowolony.

Czy byłeś trochę zestresowany, kiedy piłka trafiła w twoje palce w polu karnym?

– Oczywiście, byłem zestresowany! W czasach VAR–u nigdy nie wiesz, jaki będzie ostateczny werdykt. Jednak nie było to celowe zagranie, po prostu biegłem, a piłka dotknęła mojej dłoni. Myślę, że mogę powiedzieć, że miałem trochę szczęścia – w innej sytuacji mógłby być odgwizdany rzut karny. 

To był dość szalony mecz. Czy jesteś zadowolony z jego rozstrzygnięcia?

– Musimy przyjąć ten punkt, jest on bardzo ważny. W pewnym momencie przegrywaliśmy 2:1 i zdołaliśmy odrobić starty, więc tak, muszę przyznać, że jestem dość zadowolony. 

Źródło: Chelsea FC