Marc Guehi, który dołączył właśnie do Swansea w ramach wypożyczenia do końca sezonu 19/20, jest zachwycony, że przyjdzie mu dzielić szatnię ze swoim dobrym znajomym Rhianem Brewsterem. Co ciekawe, Brewster - napastnik Liverpoolu, również przybył na Liberty Stadium w obecnym oknie transferowym. Obaj zawodnicy są brani pod uwagę na niedzielny mecz derbowy przeciwko Cardiff City. 

Guehi ujawnił, że możliwość ponownego trenowania pod okiem Steve'a Coopera, z którym obaj piłkarze wygrali Mistrzostwa Świata do lat 17, była zbyt kusząca. Obrońca ma pewność, że Swansea jest odpowiednim klubem, aby kontynuował swój rozwój, i jest zdeterminowany by pomóc utrzymać zespół w strefie, gwarantującej awans do Premier League.

– Znam Rhiana odkąd byliśmy dziećmi. Jest jednym z moich najlepszych kumpli i współlokatorem z wyjazdów z reprezentacją. Jestem bardzo szczęśliwy, że też tutaj jest. Mam nadzieję, że zdołamy wykonać tutaj dobrą pracę. Rozmawialiśmy trochę o naszych ruchach, zanim tutaj trafiliśmy, ale nie chcieliśmy za wiele zdradzać. Wiedzieliśmy jednak, że musimy dokonać wyboru, który będzie dobry dla naszego rozwoju i przyszłych karier.

– Jesteśmy wdzięczni za szansę i mamy nadzieję, że ją wykorzystamy. Jesteśmy obecnie na miejscu, gwarantującym udział w play-offach. Jeśli zdołamy awansować na miejsce dające bezpośredni awans, będzie wspaniale. Jeśli nie, będziemy walczyć w play-offach. Pojechać na Wembley, dać fanom szansę na celebrację tego wielkiego dnia, byłoby fantastycznie. 

– Ten klub pamięta wielkie czasy i dlatego ważne jest, aby do nich wrócić.

Guehi przyznał, że rozmawiał z Tammym Abrahamem, który również grał na wypożyczeniu w Swansea.

– Nie rozmawiałem z nim bezpośrednio o Swansea, ale zarówno on, jak i starsi koledzy podkreślali, jak ważne jest dla mnie pójście na wypożyczenie i zbieranie doświadczenia. Rozmawiając z nim zyskałem pewność, że ten klub to odpowiedni wybór. Wiem, że to dla mnie wielka szansa by wejść w świat dorosłego futbolu. To dobra okoliczność. Trener jest ogromną częścią decyzji, którą podjąłem. To dla mnie ważne, bo przychodzę do klubu, w którym otacza mnie wiele nieznanych sfer, a widok znajomych twarzy może mi tylko pomóc w aklimatyzacji i wytężonej pracy.

Źródło: Swansea City