Mount: Chcemy wygrywać dla kibiców
Dodano: 11.11.2019 18:24 / Ostatnia aktualizacja: 11.11.2019 18:24Mason Mount jest w bieżącej kampanii jednym z podstawowych zawodników Franka Lamparda. Młody pomocnik rozgrywa swój pierwszy sezon w Premier League, a jego forma utrzymuje się na wysokim poziomie.
W minioną sobotę The Blues, z Masonem Mountem w składzie, pokonali Crystal Palace 2:0. 20-latek przyznał, że jego drużyna zawsze stara się grać najlepiej i wygrywać dla swoich fanów.
Od momentu powrotu Franka Lamparda do Chelsea w roli menedżera, w składzie Niebieskich znaleźć można wielu klubowych wychowanków. Mason Mount podkreślił, że między pierwszą drużyną, a akademią istnieje ścisła więź.
– Nawet przed meczem z Crystal Palace oglądaliśmy bramki chłopaków z U18, którzy grali z Tottenhamem. Rozmawialiśmy o ich grze i o tym, że już jakoś po 20 minutach prowadzili 4:0. Byliśmy skoncentrowani na naszym meczu, ale cały czas obserwujemy poczynania chłopaków z akademii, ponieważ jeszcze nie tak dawno sami tam graliśmy.
– Zawsze mamy z nimi kontakt i czujemy, że jest to odpowiednie dla naszego klubu. Jesteśmy naprawdę blisko ze wszystkimi chłopakami z akademii i nasza współpraca wygląda naprawdę solidnie. Na początku sezonu wiedzieliśmy, jak wygląda nasza kadra. Znaliśmy swoją wartość i wiedzieliśmy, że młodzi zawodnicy mogą wejść do pierwszego składu i odgrywać w nim istotną rolę.
– Wiedzieliśmy, że mamy jakość więc zawsze naszym celem było trzymanie się blisko ligowej czołówki. Taki był nasz cel. Do tego momentu gramy bardzo dobrze, jesteśmy w formie i tak naprawdę niczego więcej nie oczekujemy. Dla nas, młodych chłopaków, gra w pierwszym składzie znaczy bardzo dużo, wierzymy w siebie i czujemy, że kibice również pokładają w nas wiarę.
– Dajemy z siebie wszystko, żeby wygrywać mecze. Gramy bardzo dobrze, ponieważ chcemy wygrywać dla naszych fanów. To, że mamy ich za sobą, daje nam dodatkową energię w trakcie meczów i pozwala nam utrzymywać formę. Wszyscy mamy w sobie wiele pasji, gdy jesteśmy na boisku i gramy dla Chelsea. Trafiliśmy tu z naszej akademii, wiemy co to znaczy i mamy w sobie pasję, która motywuje nas do walki o trofea.
W meczu z Crystal Palace od pierwszej minuty wystąpił Reece James. Anglik zagrał na prawej stronie defensywy kosztem Cesara Azpilicuety.
– Trener daje nam szansę i udowadniamy, że jesteśmy gotowi. Ja dostałem szansę, podobnie jest z Tammym, Fikayo i w sobotę dołączył do nas Reece. Na treningach pracujemy naprawdę ciężko, by grać w meczach i pokazujemy, że jesteśmy na to gotowi. Kiedy nadchodzi dzień meczu, musisz pokazać, że jesteś gotowy zrobić krok do przodu.
– Reece to bardzo spokojny facet. Znam go od naprawdę wielu lat, chyba od czasu, gdy wieku 8-9 lat trafiliśmy razem do akademii. Mogę o nim powiedzieć same dobre rzeczy, jest pracowity i ma niesamowite umiejętności. W przyszłości będzie wielkim piłkarzem i już teraz pokazuje swoje możliwości.
– Nazywam go "Bestia", ponieważ jest bardzo szybki, silny i ma ogromną energię. Na treningach nikt nie chce z nim walczyć, bo wiadomo, że i tak zabierze ci piłkę więc staramy się trzymać z dala od niego. Wszyscy opowiadamy żarty i dowcipkujemy z Tammym, Fikayo, Calem i Reece. Znamy się od najmłodszych lat więc wszyscy znamy się na wylot – dodał Mason Mount.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.