Boudewijn Zenden jest przekonany, że Frank Lampard osiągnie w najbliższych latach wiele sukcesów w roli menedżera. Były piłkarz Chelsea stwierdził, że jego były klubowy kolega ma w sobie wszystkie cechy predestynujące go do odnoszenia zwycięstw.

W sierpniu 2001 roku Lampard i Zenden trafili do Chelsea i szybko znaleźli wspólny język. Holender jest przekonany, że jego były boiskowy partner ma przed sobą wspaniałą menedżerską karierę.

– Chelsea miała w tamtym czasie wiele wielkich nazwisk – Emmanuel Petit, Marcel Desailly i Gianranco Zola. Niedługo później zorientowałem się, że Frank potrafi czytać grę lepiej, niż ktokolwiek inny. Na boisku nazywałem go Generałem, ponieważ był prawdziwym strategiem.

– Frank jest także urodzonym liderem. Widzieliście, jak wyglądał jego rozwój, miał kontrolę nad linią pomocy Chelsea. Wyznaczał kierunek gry, był jak dyrygent orkiestry, ale jednocześnie był niesamowicie głodny bramek i trofeów. Jego piłkarski rozwój był jak kula śnieżna – stawał się coraz lepszy, a teraz, gdy jest menedżerem, jest podobnie – zauważył Zenden.

– Frank jest ciepłą osobą. Zawsze ma czas dla ludzi ze swojego otoczenia. Kiedy widziałeś jak haruje na boisku, ciężko było sobie wyobrazić, że poza nim jest tak fantastycznym człowiekiem. Frank zawsze myśli o przyszłości i wie, jaki rzeczy są w życiu najważniejsze, ale jednocześnie ma empatię dla innych. Ta cecha jest bardzo ważna dla każdego menedżera – dodał Holender.

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC