Hat-trick Pulisica to dzieło przypadku? Przeanalizujmy to!

Autor: Sebastian Romanowski Dodano: 28.10.2019 13:53 / Ostatnia aktualizacja: 28.10.2019 14:00

Frank Lampard powiedział po sobotnim meczu z Burnley, że dobry występ Christiana Pulisica doda mu pewności siebie, jednak czy Amerykanin zagrał tak, jak oczekiwał od niego trener?

 

Pulisic grał jak wszechstronny zawodnik, był na lewej stronie boiska, wykorzystywał luki w środku pola. Niszczycielski sposób, w jaki przedzierał się przez obronę Burnley, przypominał czasami Edena Hazarda.

 

Głupio jest sugerować, że zdobycie hat-tricka przez piłkarza może być przypadkowe, ale ciężko powiedzieć, czy Pulisic znalazł się na pozycjach, które pozwoliły mu na strzelenie bramek przypadkowo, czy dlatego, że zalecił mu to trener. Skrzydłowy pojawiał się tam, gdzie była aktualnie piłka i warto zastanowić się, czy strzeliłby trzy bramki, gdyby pozostał zdyscyplinowany i trzymał się lewej strony boiska.

 

Mapa pozycji, w jakiej znajdował się Christian Pulisic w pierwszej połowie pokazuje, że grał on bardziej jako drugi napastnik, aniżeli lewoskrzydłowy.

 

 

Pozycja Pulisica jest istotna ze względu na sposób, w jaki Frank Lampard zaleca grać swoim piłkarzom. Ustawienie 4-2-3-1 / 4-3-3 przypadkowo stało się koślawym 4-2-2-2. Mapa kontaktów z piłką Amerykanina z pierwszej połowy pokazuje, że operował on jako wolny elektron.

 

 

To jest coś, co Eden Hazard czynił wielokrotnie, ale może to być także szkodliwe dla zespołu. Brak trzymania swojej pozycji przez chęć ciągłego atakowania i pozostawienie przeciwnikom przestrzeni może narazić na groźne sytuacje. Czy Lampard naprawdę podarował Pulisicowi, który jeszcze tydzień temu walczył o pierwszy skład, tyle wolności?

 

Najbardziej prawdopodobne jest to, że zdeterminowany Pulisic podjął taką decyzję na własną rękę, ponieważ chciał zaimponować trenerowi. Marcos Alonso zapewniał bezpieczeństwo na lewej stronie, co spowodowało, że Pulisic znalazł się w miejscach, w których nie powinno go w ogóle być.

 

To właśnie chaotyczna pozycja Amerykanina ułatwiła zdobycie Chelsea pierwszego gola. Akcja zaczęła się od wyrzutu z autu po prawej stronie boiska, a Pulisic był bardzo blisko całego zdarzenia. Piłka z autu powędrowała prosto do niego, jednak nie był w stanie opanować piłki. Jeff Hendrick wycofał futbolówkę do Matta Lowtona, a Pulisic nie odpuszczał pressingu. Jako lewoskrzydłowy, Amerykanin nie powinien nawet dotknąć tej piłki. Zamiast tego, był wystarczająco blisko, by odebrać piłkę Lowtonowi. Gwałtowne przyspieszenie sprawiło, że na linii pola karnego miał przed sobą Jamesa Tarkowskiego, którego zmylił jednym zwodem. Zrobił krok do przodu i uderzył piłkę po długim słupku.

 

 

 

 

Drugi gol w wykonaniu Chelsea to też efekt wysokiego pressingu. Mason Mount i Willian próbują przeciąć podanie przeciwników, co ostatecznie udaje się Brazylijczykowi. Piłka odbija się od jego nogi i leci wszerz boiska. Przejął ją Christian Pulisic i zaczął biec na bramkę rywala. Tammy Abraham schodzi do boku, by zrobić miejsce dla Amerykanina, który przekłada piłkę na prawą nogę i znów strzela po ziemi. Tym razem, piłka ląduje w siatce po rykoszecie.

 

 

 

 

Kluczem tej taktyki może być osoba Marcosa Alonso, który niegdyś wspierał Edena Hazarda poprzez obieganie go podczas akcji ofensywnych i przyjmowanie jego pozycji na boisku. Umożliwia to skrzydłowemu zejście do środka boiska. W szybkich kontratakach, w których Pulisic bierze udział, jest to naprawdę pomocne.

 

 

Cesar Azpilicueta jest znacznie mniej ryzykownym obrońcą i być może mapa kontaktów z piłką Williana to zobrazuje. Brazylijczyk trzyma się prawej strony, jest możliwie jak najbardziej przyklejony do linii bocznej boiska.

 

 

Frank Lampard chce, aby jego skrzydłowi przekładali piłkę na swoją silniejszą nogę i próbowali uderzeń na bramkę. Jego drużyna Derby robiła dokładnie to samo. Pozycja Pulisica, który grał bliżej środka boiska, zmusiła Williana, do jeszcze większego przesunięcia w prawą stronę.

 

Śmiesznie brzmi stwierdzenie, że Christian Pulisic zrobił coś wbrew swojemu trenerowi, by zdobyć hat-tricka, jednak może w tym być ziarno prawdy. Przeciwko drużynie, która lubi atakować, jak na przykład Liverpoolowi lub Wolves, taka postawa Amerykanina mogłaby mieć druzgocące konsekwencje. Chelsea grała jednak z Burnley, kolejny powód, dla którego mogła to być genialna zagrywka taktyczna Franka Lamparda. Warto zauważyć, że w drugiej połowie, przed zmianą strony, Pulisic utrzymywał się już bliżej lewej krawędzi boiska.

 

Wydaje się, że Lampard akceptuje o wiele więcej nieprzewidywalności w swoich piłkarzach aniżeli Maurizio Sarri, ale postawa Pulisica z pierwszej połowy zasługuje na prawdziwe uznanie. Na przyjmowanie dowolnej pozycji na boisku mogą sobie pozwolić tylko najlepsi: Leo Messi gra tak w Barcelonie, Eden Hazard też jest do tego zdolny. Jose Mourinho musiał zbudować zespół Realu Madryt w taki sposób, żeby zniwelować braki defensywne Cristiano Ronaldo.

 

Pulisic jest ekscytującym piłkarzem, ale gdyby trzymał się zaleceń taktycznych trenera, mógłby tego nie osiągnąć. Obecny sukces Lamparda może opierać się na spontaniczności, a nie na tym, że system taktyczny jest królem i należy go przestrzegać za wszelką cenę.

 

Tylko sztab szkoleniowy Lamparda wie, czy hat-trick Pulisica był dziełem przypadku, czy też dobrym planem taktycznym. Jedno jest pewne, jeśli Amerykanin dostanie wolną rękę, jest w stanie być wiodącą postacią w drużynie.


Źródło: The Telegraph

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

kijozz
komentarzy: 197
28.10.2019 15:08

No takie analizy to się czyta z przyjemnością. Zwłaszcza, że jest wiele opinii na temat Pulisica i jego gry

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close