Przed środowym meczem z Ajaxem, Frank Lampard nalegał, by jego piłkarze każdy mecz traktowali jak materiał do nauki, a także porównał jednego ze swoich piłkarzy do gąbki, ponieważ uważa, że sposób, w jaki absorbuje informacje od innych jest świetny.

Stawienie czoła półfinalistom ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów, którzy grają w zupełnie innym stylu niż tym, z którym drużyna Lamparda spotyka się co tydzień w Premier League, będzie dużym sprawdzianem wiarygodności zespołu Anglika. Trener The Blues jest zdania, że z każdego meczu należy wyciągać wnioski.

– W futbolu wszystko jest ważne. Mecz z Newcastle był nauką, jak należy grać, kiedy przeciwnik broni się dziesięcioma piłkarzami, a spotkanie z Lille było ważną lekcją pod względem debiutów w Lidze Mistrzów. Teraz zmierzymy się z Ajaxem, czyli drużyną z najwyższego poziomu, której udało się w zeszłym roku dojść do półfinału tych rozgrywek. Holendrzy grają w określony sposób. Myślę, że należy zachować pełną koncentrację, jeśli chcemy się w tym meczu liczyć.

Grupa H Ligi Mistrzów jest bardzo zacięta. Chelsea i Valencia mają po trzy punkty, a przed nimi znajduje się Ajax z sześcioma punktami.

– Osiągnęliśmy dobry wynik przeciwko Lille, co nieco zmienia oblicze tej grupy, a teraz czekają nas dwa mecze z Ajaxem. To będą naprawdę ważne spotkania, a przeciwnik będzie bardzo silny. Mają sześć punktów w tabeli, a atmosfera na ich stadionie na pewno nie będzie nam sprzyjała. Ruch zawodników i sposób, w jaki grają, będzie dla nas dużym sprawdzianem. Myslę, że jedziemy tam stosunkowo pewni siebie i podejmiemy to wyzwanie.

Jednym z piłkarzy, którzy będą mieli okazję poprawić dorobek strzelecki w europejskich rozgrywkach może być Tammy Abraham. Anglik jest obecnie najlepszym strzelcem w klubie, mając na koncie dziewięć trafień. Chociaż napastnik nie przyczynił się do wygranej w sobotnim meczu z Newcastle, Lampard jest pod wrażeniem jego wkładu w grę.

– To, co widzisz u Abrahama to: fizyczność, ruch i entuzjazm. On ciągle próbuje stwarzać problemy obrońcom. Mam na tej pozycji niemały problem. Mamy Giroud, Batshuayia, którzy wykazują się dużym profesjonalizmem i trenują na wysokim poziomie. Oni także dostaną swoje szanse, ponieważ sezon jest długi. W tej chwili gra Tammy, ponieważ strzela bramki i to w dużej mierze dzięki niemu jesteśmy tu, gdzie teraz jesteśmy.

– Tammy jest jak gąbka: chce słuchać, poprawiać się i zdobywać więcej bramek. Abraham chce grać lepiej i pomagać kolegom z drużyny. W zakresie treningu ma świetną podstawę. Bramki i dobre występy pokazują mu, że może grać na najwyższym poziomie. Miejmy nadzieję, ze pomogą mu jeszcze bardziej się rozwinąć.

Awans Abrahama do pierwszej drużyny nastąpił ze szkodą dla Oliviera Giroud, ponieważ Mistrz Świata jest zmuszony w większości przypadków do pogodzenia się z rolą rezerwowego. 33-latek oświadczył, że w styczniu przeanalizuje swoją sytuację w Chelsea. Jeśli chodzi o Lamparda, nie widzi on żadnych problemów w słowach doświadczonego napastnika.

– Rozmawiałem z Olivierem przed wyjazdem na zgrupowanie. Zawsze szanuję wszystkich piłkarzy, a szczególnie zawodników w jego wieku. Sam grałem w wieku trzydziestu lat i uwielbiam jego profesjonalizm. Miał całkowitą rację kiedy ze mną rozmawiał i miał całkowitą rację rozmawiając z francuską prasą

– Nie powinien być szczęśliwy i nie może pogodzić się z brakiem gry, bo tak robią dobrzy piłkarze. Powiem tak samo, jak powiedziałem jemu, że dostanie swoją szansę i będzie miał duży wpływ na nasz sezon. W tej chwili, ze względu na sposób, w jaki gra Tammy, nie mógł grać często. Cieszyłbym się, gdyby Ollie został z nami w styczniu, ale to jeszcze daleko. Zobaczymy.

Źródło: chelseafc.com