Callum Hudson-Odoi znakomicie spisał się w reprezentacji Anglii U-21 i udowodnił, że błyskawicznie odzyskuje formę po koszmarnej kontuzji. 18-latek dwukrotnie trafiał do bramki rywali we wtorek i ma nadzieję, że jego forma pod bramką utrzyma się także w klubie.

Anglik najpierw trafił z woleja po asyście Maxa Aaronsa, by następnie przeprowadzić rajd z własnej połowy boiska i ponownie pokonać bramkarza Austrii. Statystyki Hudsona-Odoia są imponujące. 4 gole i 4 asysty od momentu powrotu po kontuzji ścięgna Achillesa, zarówno w klubie jak i reprezentacji. Reprezentant Synów Albionu ma nadzieję, że utrzyma impet, biorąc pod uwagę, że wywalczył miejsce w drużynie Franka Lamparda oraz zapracował na powołanie do seniorskiej kadry.

– Myślę, że mogę się rozwijać. Nie jestem perfekcyjny, nikt nie jest. Każdego dnia, kiedy wychodzę na boisko, chcę być najlepszy, pracować ciężko i się poprawiać. Mówię do siebie: pracuj ciężko, starać się, a okazje same do ciebie przyjdą. Jestem szczęśliwy z bramek. To są gole, które zawsze chcę zdobywać, tak jak asysty – wszystko dla drużyny.

– Jestem zadowolony z wykończenia, i chcę na tym budować i strzelać więcej. Strzeliłem sporo bramek po indywidualnych akcjach, nie do końca takich jak ta, ale jestem szczęśliwy z bramki. Mam nadzieję, że będę miał więcej okazji, być może w spotkaniu przeciwko Newcastle w sobotę.

Hudson-Odoi czeka na powrót do kadry Chelsea po przerwie reprezentacyjnej. Ostatnio zagrał od pierwszej minuty w spotkaniu z Southampton, wygranym 4:1. Tamten mecz był kulminacją miesięcy starań i rehabilitacji po kontuzji Achillesa. Teraz jednak Anglik wraca do formy, jak sam zapewnia.

– Myślałem o tym żeby jak najszybciej wrócić do formy, odzyskać szybkość. Stopniowo mój drybling i wszystko inne się poprawia. Czuję się pewniejszy siebie z piłką i bez niej. Z upływem meczów staję się silniejszy, będę dostawał więcej szans na drybling i już teraz czuję się lepiej. Myślę, że wszystko wraca do normy.

– Teraz jestem w rytmie meczowym i treningowym. Muszę ciężko pracować i liczyć na poprawę formy.

Trener Anglików Gareth Southgate będzie przyglądał się Hudsonowi-Odoiowi z zaintrygowaniem, gdyż zbliża się Euro 2020. Sam Anglik nie wspomina dobrze swojego debiutu w narodowych barwach, ponieważ kibice Czarnogóry dopuścili się wobec niego rasistowskich wyzwisk. Drużyna Trzech Lwów stała się również obiektem ataków podczas poniedziałkowego spotkania przeciwko Bułgarii, a mecz był dwukrotnie przerywany.

Hudson-Odoi jest dumny z reakcji swoich kolegów na rasistowskie przyśpiewki:

– Gareth jest menadżerem, zawsze musimy trzymać się jego zdania. On podejmuje decyzje. Jako piłkarze, pytamy jego oraz kapitana jak mamy się zachować. Jeśli trener mówi, że zostajemy na boisku, to zostajemy, starając się poradzić sobie z sytuacją, jako drużyna. Jeśli uważamy, że to jest słuszne i możemy się skupić i grać, to tak właśnie robimy.

– Jeśli nie i menadżer mówi co innego, wówczas robimy to co mówi. To wszystko leży na barkach trenera i kapitana. To jest decyzja kapitana, ale i drużyny. Dlatego wszyscy mamy swoje zdanie na bieżące sytuacje.

– To obrzydliwe słyszeć albo widzieć dyskryminację przeciwko piłkarzom. To niewłaściwe. Zawsze musimy być razem, jako drużyna. Jestem dumny widząc chłopców razem. Gdy w takich sytuacjach chcą opuścić boisko jest to w pełni zrozumiałe, bo nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Wszyscy jesteśmy równi. To jest gra równych szans i wszyscy powinniśmy być silni.

– Mam nadzieję, że UEFA się z tym odpowiednio upora. Wszystko, co się wydarzyło było niewłaściwe, ale musimy pozostać silni, jako zespół – zakończył Hudson-Odoi.

Źródło: Goal.com