Ekspert Sky Sports, Charlie Nicholas wybrał Tammego Abrahama najlepszym, do tej pory, piłkarzem Premier League i porównał jego styl gry do Emmanuela Adebayora.

Były piłkarz Arsenalu stwierdził, że 22-latek najbardziej przykuwa uwagę, obok kolegi z drużyny – Masona Mounta oraz piłkarza Leicester City – Jamesa Maddisona. Jednak to właśnie napastnik Chelsea, który przewodzi stawce najlepszych strzelców ligi obok Sergio Aguero, zasłużył na specjalne wyróżnienie eksperta brytyjskiej stacji. Wybierając swojego najlepszego piłkarza obecnych rozgrywek, Nicholas powiedział:

– Dla mnie to musi być Tammy. Nie sądziłem, że będzie strzelać tak regularnie. Widzę w nim młodego Emanuela Adebayora, z jego długimi, rozciągniętymi nogami, lecz ze wspaniałą umiejętnością wykończenia akcji. Po meczu czy dwóch, ludzie mówili, że nie zdoła sobie poradzić w Chelsea. Podobało mi się to co widziałem, gdy grał w Aston Villi, dlatego on jest piłkarzem, który w największym stopniu zwrócił na siebie moją uwagę. Mason i James są blisko, ale start sezonu dla Abrahama zapiera dech w piersiach. Widać dlaczego Tammy jest darzony takim szacunkiem – napastnik strzelający osiem bramek w sześciu meczach, po przestoju na początku sezonu.

– Jego hat-trick przeciwko Wolves jest bezsprzecznie najważniejszym wydarzeniem, ale być może jest to także jego umiejętność wykańczania połowicznych szans, takich jak w meczu z Southampton w jego ostatnim meczu w Premier League. Nieprawdopodobnie podniósł piłkę nad Angusem Gunnem i linią bramkową, aby dać Chelsea prowadzenie. Jeśli chodzi o porównania do Adebayora, można mieć nadzieję, że będzie dążył do osiągnięcia jego 24-bramkowego pułapu w Arsenalu w sezonie 2007/08, zamiast dołączyć do Manchesteru City, strzelając przeciwko Chelsea i biegnąc w stronę kibiców w czasie celebracji – zakończył Nicholas.

Tammy Abraham strzelił do tej pory osiem bramek w ośmiu ligowych spotkaniach dla Chelsea. Dołożył do tego także bramkę w meczu Ligi Mistrzów przeciwko OSC Lille. Kolejną szansę na poprawienie statystyk będzie miał w sobotę, w spotkaniu z Newcastle.

Źródło: Sky Sports