Przez ostatnie dni w Valencii nie dzieje się zbyt ciekawie. Dzisiejszy rywal Chelsea przeżył trzęsienie ziemi w związku z niespodziewanym zwolnieniem Marcelino w zeszłym tygodniu.

W związku z taką decyzją działaczy hiszpańskiego klubu, żaden zawodnik nie dołączył do uczestniczenia w przedmeczowej konferencji prasowej, okazując tym samym niezadowolenie z takiego obrotu sprawy. Świeżo zatrudniony menadżer "Nietoperzy" Albert Celades zapewnia jednak, że zespół jest dobrze przygotowany na inaugurację rozgrywek Ligi Mistrzów.

– Oczywiście to nie jest idealna sytuacja, ale piłkarze podjęli taką decyzję. Nie miałem za wiele do powiedzenia w tej kwestii, nie mogłem zrobić zbyt wiele – powiedział osamotniony 43-latek podczas konferencji.

– Codziennie rozmawiam z piłkarzami, zawsze istnieje dialog między nami. Piłkarze zaczynają coraz lepiej reagować i jestem pewien, że sytuacja zacznie się poprawiać. Panuje dobra atmosfera, a start najbardziej prestiżowych rozgrywek motywuje nasz klub do pokazania wszystkiego co mamy najlepsze.

– Najważniejsze jest to, że każdy zawodnik chce wyjść w pierwszej jedenastce, zasmakować atmosfery tych rozgrywek. Nikt nie chce przegapić doskonałej okazji do występu w Lidze Mistrzów.

Trener Valencii wypowiedział się także pokrótce na temat rywala z zachodniego Londynu.

– To będzie duże wyzwanie, ale jesteśmy nim zafascynowani. Jesteśmy pewni, że Chelsea będzie chciała sprawić nam sporo kłopotów. Spróbujemy przygotować się do tego pojedynku jak  najlepiej i wywieźć korzystny wynik.

Źródło: Goal.com / UEFA