Były piłkarz Chelsea Didier Drogba zdradził, że jego kariera na Stamford Bridge mogła potrwać zaledwie sezon, gdyby José Mourinho nie przekonał go do pozostania w klubie.

Przenosząc się kilkanaście lat wstecz, "The Special One" stworzył silny kręgosłup drużyny, w postaci Petra Čecha, Johna Terry'ego, Franka Lamparda oraz "Tito", otoczony innymi wspaniałymi zawodnikami. Już w pierwszym podejściu portugalski trener zdobył dla ekipy z zachodniego Londynu pierwsze od 50 lat mistrzostwo Anglii.

Drogba wyznał w wywiadzie dla "The Daily Mirror", że poważnie myślał o powrocie do Olympique Marsylii już po pierwszym sezonie, podczas gdy Mourinho zmienił jego punkt widzenia.

– Był taki moment po pierwszym sezonie w Chelsea, że szukałem dla siebie komfortowej strefy, dokładniej był nim powrót do Marsylii, w której mógłbym być jedynym napastnikiem na którym skupiałby się zespół – zaczął Didier.

– Później usłyszałem od Mourinho interesującą wypowiedź dotyczącą mnie i całego zespołu. Powiedział wówczas: "jeśli chcesz być jedynym królem w drużynie, to wracaj tam, skąd przybyłeś. W Chelsea panuje 22 królów, więc albo to akceptujesz, albo odejdź do zespołu, dla którego będziesz strzelać gole i koledzy z drużyny w pełni będą na tobie polegać".

– Zacząłem rozumieć sytuację. To bylo dla mnie wyzwanie, jakiego oczekiwałem, ale zdałem sobie sprawę, że moja misja w Marsylii jest już zakończona. Przybyłem do drużyny, w której nawet środkowy obrońca był w stanie zdobyć 10-15 bramek na sezon. W tamtym czasie zastanawiałem się, gdzie jest dla mnie miejsce w tym składzie.

– Wiedziałem, że muszę popracować nad sobą i poprawić swoją postawę. Dzięki temu stałem się takim zawodnikiem, jakiego mogliście zaobserwować – podsumował były reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej.

Źródło: Daily Mirror