Premiera książki Daniela Geeya, pt. "Umowa Stoi"

Autor: Sebastian Romanowski Dodano: 18.07.2019 11:46 / Ostatnia aktualizacja: 18.07.2019 11:51

W trakcie transferowego szaleństwa prezentujemy jedną z najciekawszych pozycji na temat Premier League, jakie kiedykolwiek ukazały się w języku polskim. Daniel Geey na co dzień współpracuje z piłkarzami i klubami, więc ligę angielską zna od podszewki. Jeśli wydaje ci się, że na temat transferów i kontraktów zawodników wiesz wszystko, Anglik udowodni Ci, że nie wszystko jest takie proste jak na pierwszy rzut oka. „Umowa Stoi" ukazała się na rynku dokładnie wczoraj, 17 lipca, nakładem Wydawnictwa SQN.

 

Książkę można zamówić TUTAJ.

 

Fragment książki:

 

Przypadek Luisa Suáreza

W letnim oknie transferowym w 2013 roku, gdy Suárez nadal był piłkarzem Liverpoolu, Arsenal złożył słynną ofertę zakupu piłkarza za kwotę 40 milionów i jednego funta, by uruchomić klauzulę obligującą Liverpool do przyjęcia każdej oferty wyższej niż 40 milionów funtów. Tak przynajmniej się Kanonierom zdawało. Tamta sytuacja skłoniła Johna W. Henry’ego, właściciela Liverpoolu, do zamieszczenia słynnego tweeta: „A wy co tam palicie na tym Emirates?”.

 

Professional Footballers’ Association (PFA) donosiło, że w  kontrakcie Suáreza z Liverpoolem znajduje się klauzula zwalniająca go z kontraktu „w dobrej wierze”, a nie klauzula automatyczna. To dwie zupełnie różne rzeczy. Klauzula automatycznie zwalniająca z kontraktu daje zawodnikowi prawo podjęcia rozmów z klubem, który złożył propozycję aktywującą tę klauzulę. Klauzula „w  dobrej wierze” oznacza zaś, że wszystkie zainteresowane strony po złożeniu właściwej oferty mają jedynie obowiązek podjąć negocjacje. Co najważniejsze, klauzula „w dobrej wierze” nie obliguje klubu sprzedającego do przyjęcia oferty.

 

Problem z  niektórymi klauzulami wykupu polega na tym, że często są one utrzymywane w tajemnicy. Oznacza to, że jeśli agent reprezentujący piłkarza zdradzi klubowi kupującemu kwotę uruchamiającą klauzulę wykupu, naraża się na ryzyko pozwu w  związku z  naruszeniem zasad poufności. Dlatego warto, aby prawnicy pracujący nad kontraktem umieścili w klauzuli wykupu zapis o możliwości ujawnienia kwoty odstępnego i innych szczegółów we właściwych okolicznościach.

 

PFA miało rzekomo wystąpić w  roli arbitra w  sporze między Suárezem i klubem, wyjaśniając piłkarzowi trudności, na jakie się naraża, poddając tę klauzulę szczegółowej analizie prawników.

 

 

Przykłady najdziwniejszych klauzul, jakie miały się znaleźć w kontraktach zawodników i trenerów:

 

  1. Wielkie pieczenie. Rolf-Christel Guié-Mien miał rzekomo domagać się od Eintrachtu Frankfurt, żeby zapłacił za kurs gotowania dla jego żony.

  2. Klauzula astronomiczna. Sunderland umieścił w  kontrakcie Szweda Stefana Schwarza klauzulę zakazującą mu podróży kosmicznych.

  3. Klauzula wojenna. W  2002  roku, gdy w  Iraku zapowiadało się na wybuch konfliktu zbrojnego, trener Bernd Stange poprosił o klauzulę zwalniającą go z kontraktu z irakijską federacją piłkarską w przypadku wybuchu wojny. Wojna ostatecznie wybuchła i Stange odszedł.

  4. Szkółka narciarska. Stig Inge Bjørnebye nie mógł iść w ślady swego ojca, skoczka narciarskiego i olimpijczyka. Liverpool zabronił mu nawet szusowania na nartach, gdy zawodnik jeździł na wakacje do rodzinnej Norwegii.

  5. Komu potrzebni przyjaciele? Gdy Neymar grał w Barcelonie, jego znajomi byli co dwa miesiące ściągani samolotem na w pełni opłacone wakacje w stolicy Katalonii. Okazuje się, że wśród najlepszych piłkarzy to dość popularna praktyka.

  6. Nielatający Holender. Podobno Dennis Bergkamp, legendarny piłkarz Arsenalu, bojący się latać, nalegał na zamieszczenie w swoim kontrakcie klauzuli, że nie będzie zmuszany do podróżowania samolotem na mecze wyjazdowe.

  7. Zestaw normalny czy powiększony? Neil Ruddock, obrońca Crystal Palace, miał w  swoim kontrakcie klauzulę przewidującą górny limit masy jego ciała, żeby zanadto nie przytył. Simon Jordan, ówczesny prezes Crystal Palace, tak oto komentował tę klauzulę na łamach czasopisma „FourFourTwo”: „Gdy kupowaliśmy Neila Ruddocka, Harry Redknapp powiedział mi, że mam zamieścić w  jego kontrakcie klauzulę wagową, bo inaczej facet skończy z nadwagą”. Ruddock rzekomo nie wyszedł na boisko w meczu, w którym miał debiutować, bo klub nie dysponował spodenkami w odpowiednim rozmiarze.

  8. Żadnych czerwonych butów. Gdy w 2015 roku Rafael van der Vaart przeszedł do Realu Betis, rzekomo w jego kontrakcie znalazł się zapis, że może nosić buty w dowolnym kolorze poza czerwonym, bo to barwy miejscowego rywala Betisu, Sevilli

 

O książce:

 

Otwiera oczy na sprawy, o których nigdy nie myślałeś!

 

Odszkodowanie za zwolnienie trenera. Zatrudnienie nowej gwiazdy. Negocjacje sprzedaży praw telewizyjnych. Wielomilionowe przejmowanie klubów. Daniel Geey ma wszystkie te zagadnienia w małym palcu. Jako jeden z czołowych piłkarskich prawników na co dzień współpracuje z największymi klubami z Premier League i piłkarzami ze światowego topu, dbając, by nikomu nie stała się finansowa krzywda.

 

Umowa stoi pozwala nam poznać angielską ligę piłkarską od nieco innej strony. Mniej liczą się tutaj piękne bramki i efektowne parady, możesz się za to dowiedzieć, który piłkarz musiał zapłacić 80 tysięcy funtów za to, że przez chwilę było mu widać majtki, któremu Szwedowi zakazano w kontrakcie latania w kosmos albo który zawodnik wymagał w swojej umowie zapisu o sfinansowaniu lekcji gotowania dla jego żony.

 

Wielkie pieniądze, kontraktowe zawiłości i wierność barwom klubowym będąca tylko kwestią ceny – tak wygląda świat współczesnego futbolu.

 


„Umowa Stoi. Tajemnice piłkarskich kontraktów i wielomilionowych transferów w Premier League.”


Autor: Daniel Geey
Data wydania: 17 lipca 2019 r.
Cena okładkowa: 39,99 zł
Liczba stron: 386


Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close