Zdaniem wujka Lamparda i, między innymi, byłego szkoleniowca Tottenhamu Harry'ego Redknappa, Frank będzie oczekiwał od swoich podopiecznych takiego samego zaangażowania na boisku, jakie wykazywał sam 41-latek za czasów swojej, piłkarskiej kariery.

Dziś oficjalnie "Lamps" został ogłoszony następcą Maurizio Sarriego i już od jutra rozpocznie z drużyną przygotowania do zbliżającego się sezonu. Jedna z bliskich mu osób uważa, że piłkarze będą mogli się spodziewać ciężkiej pracy na treningach.

– Frank jest bardzo wyedukowanym chłopakiem, zawsze miał swój wyjątkowy sposób. Przez wszystkie moje lata spędzone w piłce nie kojarzę, aby na sesjach treningowych ktoś pracował lepiej niż on. Możecie zapytać Mourinho, Ranieriego, kogokolwiek, kto miał z nim styczność. Trenował jak nikt inny – powiedział Harry.

– Na pewno będzie wymagał zaangażowania na podobnym poziomie od swoich piłkarzy w Chelsea. Jeśli tak się stanie, Chelsea znajdzie się w idealnym położeniu.

72-latek opowiedział także historię o okolicznościach, w jakich Lampard znalazł się w Derby County.

– Kiedy rok temu Derby straciło swojego menadżera, zadzwoniłem do Mela Morrisa (właściciela klubu) i zapytałem go, jakiego kandydata oczekują na stanowisko. Mel odpowiedział, że koniecznie musi mieć doświadczenie. Wtedy dodałem, że zawsze na nich polega i nie radzi sobie dobrze w swoich wyborach.

– Powiedziałem: "weź Franka! To zupełnie inna klasa, wprowadzi wiele dobrych rzeczy do twojej drużyny, jest naprawdę utalentowany". W końcu mnie posłuchał i po dwóch miesiącach oddzwonił, mówiąc: "Harry, jestem przeszczęśliwy, że posłuchałem twojej rady. Jesteś niesamowity!" – wspomniał na koniec Redknapp.

Źródło: Sky Sports