Carlo Cudicini, który pełni obecnie stanowisko trenera bramkarzy w Chelsea, poparł kandydaturę Franka Lamparda na menadżera The Blues.

Obecny trener Derby County jest faworytem do objęcia posady po Maurizio Sarrim w Chelsea, który zdecydował się przenieść do Juventusu.

– Ciężko jest wyrazić swoją opinię, dopóki klub nie ogłosi nowego menadżera. Znam jednak Franka i grałem z nim. Myślę, że zatrudnienie byłoby dla klubu fantastyczne. Właśnie rozpoczął trenerską karierę, ale w piłce nożnej nie ma czasu na planowanie. Czasami pojawia się okazja i trzeba ją wykorzystać.

– Frank był dla klubu bardzo ważnym zawodnikiem i potencjalnie może być ważnym trenerem. Myślę, że ma wszelkie zdolności, by zostać świetnym menadżerem, ale pamiętajmy, że jego kariera dopiero się rozpoczyna. Miał dobry sezon w Derby, więc zobaczymy jak to się potoczy.

– Każdy potrzebuje czasu, aby zawodnicy przyzwyczaili się do nowej filozofii. W piłce nożnej czas jest sprawą kluczową.

Marcel Desailly powiedział, że byłby zadowolony, jeśli Lampard zostanie nowym menadżerem Chelsea.

– Będę szczęśliwy, jeśli dostanie tę pracę. To oczywiste! Był jednym z moich kolegów z zespołu. Musimy zrozumieć i zaufać faktowi, że za każdym razem, kiedy Roman Abramowicz i zarząd Chelsea wybierali nowego menadżera, robili to dobrze i dawał on klubowi trofea.

– W tym roku wygrali Ligę Europy i zajęli trzecią pozycję w lidze. Nie byliśmy zbytnio zadowoleni ze sposobu, w jaki drużyna czasami grała, ale czego moglibyśmy oczekiwać więcej? W Anglii są dwie szalone drużyny, które są przed całą resztą: Liverpool i Manchester City.

– Postanowili ściągnąć Sarriego, więc jestem pewien, że teraz znajdą nowego trenera, który będzie miał odpowiednią filozofię do piłkarzy, którzy są obecnie w składzie. Ważne jest, aby nowy trener potrafił wyciągnąć jak najwięcej z piłkarzy, których ma obecnie w drużynie. W Chelsea są wysokiej jakości zawodnicy.

Sebastian Romanowski

Kibic Chelsea od 2007 – czyli od czasów, gdy Drogba strzelał, a ja jeszcze miałem wolne weekendy. Po godzinach pasjonat siatkówki i motoryzacji.

Ojciec dwójki dzieci, testujący granice snu, cierpliwości i wytrzymałości psychicznej – z sukcesami! Życie to nie FIFA, ale staram się grać w pierwszym składzie.

Źródło: Evening Standard