Świeżo po podpisaniu nowej umowy w Chelsea, Olivier Giroud opowiedział oficjalnej stronie klubu o swojej decyzji o pozostaniu w klubie.

Redaktorzy oficjalnej strony Chelsea porozmawiali z Francuzem między innymi o transferze do Chelsea oraz finale Ligi Europy.

Gratulujemy podpisania nowej umowy! Dlaczego zdecydowałeś się zostać w klubie?

– Czuję się tu bardzo dobrze. Moja rodzina także cieszy się z życia w Londynie. Chelsea ma dobry skład, bardzo dobrze się rozumiemy, zarówno na boisku, jak i poza nim. Naprawdę chciałem kontynuować tu przygodę i myślę, że klub mi zaufał. Oznacza to, że są zadowoleni z tego, co do tej pory wykonuję. Naprawdę, chcę grać jeszcze lepiej, żeby nagrodzić ich zaufanie, którym mnie obdarzyli.

Jak szybko przystosowałeś się do gry w Chelsea?

– Było to dla mnie łatwe. Oczywiście, nie była to dla mnie duża przeprowadzka, ale to nadal jakaś zmiana, zwłaszcza, gdy masz małe dzieci. Cieszyliśmy się, że zostaniemy w Londynie, a ja będę grał w Premier League. To był dla mnie krok do przodu, ponieważ Chelsea to najbardziej utytułowany klub w Anglii w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Teraz chcę wygrać tu jeszcze więcej trofeów. Dlaczego nie w przyszłym tygodniu?

Tak, rzeczywiście. Lada dzień odbędzie się finał Ligi Europy przeciwko Arsenalowi...

– To mój pierwszy finał europejskich rozgrywek w Chelsea. Przygotowujemy się do tego meczu bardzo dobrze. To będą derby przeciwko mojej poprzedniej drużynie i będzie to dla mnie coś wyjątkowego, ale muszę zapomnieć o przeszłości. Zawsze gra się inaczej przeciwko swoim starym kolegom, ale podoba mi się to. Skupię się na tym meczu w 100%. Naprawdę chcę wygrać to trofeum dla fanów, klubu i oczywiście dla siebie. Zasługujemy na coś w tym roku. Nie mogę się doczekać.

Jesteś pierwszym zawodnikiem, który zdobył dla Chelsea dziesięć bramek w europejskich rozgrywkach. W Baku możesz zostać ogłoszony najlepszym strzelcem Ligi Europy...

– Kiedy nie masz możliwości częstej gry w Premier League, musisz pozostawać skupiony i zaangażowany w każdy mecz, w którym grasz. Zawsze staram się wnieść coś do zespołu i tak było w Lidze Europy. Jestem z tego bardzo szczęśliwy i dumny. Byłoby wspaniale, gdyby zespół wygrał a ja odebrałbym nagrodę dla najlepszego strzelca. Wiele by to dla mnie znaczyło.

Lubisz rywalizację o miejsce w ataku w Chelsea?

– Tak, zdecydowanie! Dla mnie, taka rywalizacja zawsze jest pozytywna. Uczciwa konkurencja między napastnikami jest bardzo ważna dla zespołu, ponieważ sprawia, że ciągle musisz się poprawiać i rozwijać. Bardzo dobrze jest wyjść z własnej strefy komfortu i dawać z siebie maksimum. Podoba mi się to i potrzebuję tego przez cały czas.

– Potrzebna jest uczciwa konkurencja. Tak długo, jak dobrze sobie radzisz i strzelasz bramki w każdym meczu, będziesz zadowolony z gry. Jeśli nie uda ci się strzelić, a drugi napastnik będzie to robił, to on musi grać w drużynie. Tak jest. To myślenie zawsze pomagało mi się rozwijać. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie tak samo.

Jak myślisz, w jaki sposób angielski futbol zmienił się w ciągu siedmiu lat, odkąd tu jesteś?

– Myślę, że angielskie drużyny mają większą jakość, ale także ilość zawodników w składzie ma ogromne znaczenie. To oznacza, że mogą rotować zespołami i być bardziej konkurencyjne we wszystkich rozgrywkach. W tym roku, angielskie zespoły dobrze spisały się w europejskich pucharach. Mamy cztery drużyny w dwóch finałach. To nie zdarzyło się nigdy wcześniej i może oznaczać, że nawet jeśli mamy trudne, męczące terminarze, wciąż możemy konkurować w Europie. Mam nadzieję, że tak będzie również w przyszłości.

Źródło: chelseafc.com