Moja historia: Eden Hazard

Autor: Sebastian Romanowski Dodano: 13.02.2019 07:26 / Ostatnia aktualizacja: 13.02.2019 07:26

Eden Hazard to kolejny z piłkarzy, który za pośrednictwem oficjalnej strony klubowej opowiedział między innymi o swoich początkach związanych z piłką nożną.

 

– Zacząłem grać w piłkę nożną w bardzo młodym wieku. Mój ojciec chrzestny był menadżerem klubu z mojej wioski, a z mojego ogrodu było widać boisko, na którym trenowali. Przyglądałem się im, a pewnego dnia poprosiłem mojego tatę o to, żebym do nich dołączył, a on się zgodził. Miałem wtedy cztery lub pięć lat, a oni byli starsi o jakieś trzy lata. Trenowałem z nimi i byłem całkiem dobry, więc mój chrzestny powiedział do taty, że mogę coś osiągnąć w futbolu.

 

– Przeniosłem się do Lille w wieku 14 lat, ale trenowałem z nimi od 12. roku życia. Na początku grałem w turniejach, ale kiedy miałem już 14 lat, powiedziałem do taty, że chcę tu zostać. Moi rodzice nie chcieli się na to zgodzić, bo byłem jeszcze bardzo młody, więc zostawałem tam na tygodniu, a w weekendy wracałem do domu. Byłem szczęśliwy, że mogę tam grać, ponieważ Lille miało wtedy jedną z najlepszych akademii we Francji. Kiedy miałem 15 lat, zacząłem trenować z pierwszą drużyną. Kiedy wspominam tamte dni, to wiem, że to było bardzo dobre, ponieważ spotkałem tam wielu przyjaciół. Miałem 16 lat, kiedy zadebiutowałem w pierwszym zespole.

 

– W sezonie 2010/11 wygraliśmy z Lille dublet, co było niewiarygodne. Ostatni raz Lille wygrało ligę w 1954 roku. Kiedy sezon się zaczynał, mieliśmy nadzieję, że ukończymy go na czwartej lub piątej pozycji, ponieważ PSG, OM oraz AS Monaco były lepszymi zespołami. Po kilku meczach okazało się, że jesteśmy wyjątkowi. Bramkarz, Mickael Landreau, był niesamowity. Mieliśmy Moussę Sowa z przodu, który strzelił w tym sezonie 25 bramek. Na skrzydłach byłem ja i Gervinho, który rozgrywał świetny sezon. Mieliśmy wtedy chyba najlepszy zespół we Francji. Dla fanów było to wyjątkowe, ponieważ czekali na to trofeum bardzo długo. Udało nam się wygrać również puchar, chociaż w finale nie graliśmy zbyt dobrze. Udało nam się strzelić jedną bramkę z rzutu wolnego. Wygrałem też wtedy plebiscyt na najlepszego piłkarza w Ligue 1 drugi rok z rzędu, ale nie chodziło o indywidualne nagrody. Wszyscy byliśmy świetni, nasz menadżer, Rudi Garcia, był wspaniały.

 

Nowy kraj, nowa liga

– Mój debiut przeciwko Wigan był niesamowity. Kiedy zaczynasz, nie spodziewasz się zbyt dobrych rzeczy, ponieważ zdajesz sobie sprawę, że przechodzisz do nowej ligi i może być ciężko. Po ośmiu minutach podałem piłkę do Branislava Ivanovicia, który strzelił gola. Później udało mi się wywalczyć rzut karny. Przez cały sezon czułem się dobrze, a więź z innymi piłkarzami była dobra, co dało mi pewność siebie. No boisku dawałem z siebie wszystko.

 

– W sezonie 2014/15 wygrałem pierwszy raz Premier League i zostałem wybrany najlepszym piłkarzem sezonu. To był idealny rok, w którym zgarnęliśmy tytuł oraz kilka indywidualnych nagród. To było genialne. Didier Drogba wrócił do Chelsea, aby nam pomóc. Wygraliśmy wiele spotkań, zdobyliśmy Puchar Ligi, strzelając wiele bramek. Naprawdę dobrze się czuliśmy i dlatego byliśmy mistrzami.

 

– W sezonie 2016/17 znów zdobyliśmy mistrzostwo. Uczucie było takie samo, ale sposób, w jaki zdobyliśmy to trofeum był fantastyczny, ponieważ na początku mieliśmy pewne problemy. Przegraliśmy z Arsenalem i Liverpoolem, a następnie całkowicie zmieniliśmy system gry. Osiągnęliśmy niesamowitą liczbę zwycięstw z rzędu, a pod koniec sezonu mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa. Dla menadżera, Antonio Conte, było to wyjątkowe, ponieważ zdobył mistrzostwo w swoim pierwszym sezonie.

 

– Wszyscy menadżerowie, z którymi pracowałem, dali mi coś innego. Od kiedy zacząłem z Claude Puelem w Lille, aż do teraz z Maurizio Sarrim. Wszyscy widzą futbol na różne sposoby, dlatego jestem teraz tym, kim jestem. Wszyscy dali mi coś ważnego. Jose Mourinho był wyjątkowy, ale sposób, w jaki grają Sarri i Garcia jest bardziej zbliżony do mojej filozofii.

 

Etap międzynarodowy

– Mój debiut w reprezentacji był wyjątkowy. Miałem 17 lat, ale dziesięć lat temu grało się łatwiej, ponieważ zespoły nie były tak silne. Kiedy zaczynasz grać w piłkę, marzysz o reprezentowaniu swojego kraju. Pamiętam, że byłem w samochodzie, kiedy zadzwonił telefon. Odebrałem i selekcjoner powiedział mi, że muszę spotkać się z drużyną reprezentacyjną już następnego dnia. Myślałem, że to żart.

 

– Z reprezentacją grałem już na trzech dużych turniejach, ale mistrzostwa świata w Rosji były niesamowitym doświadczeniem. Dojście do półfinału możemy nazwać czymś specjalnym. W 1986 roku Belgia zajęła czwarte miejsce, a nam udało się skończyć mundial na trzecim. Przyjęcie naszej reprezentacji w Brukselii było czymś wyjątkowym i dla takich chwil warto grać w piłkę. Między nami, a kibicami była niesamowita więź, byli bardzo szczęśliwi, ponieważ osiągnęliśmy coś wspaniałego.

 

– Myślę, że zwycięstwo przeciwko Brazylii w ćwierćfinale było najlepszym osiągnięciem w mojej karierze. Nie udało mi się co prawda zdobyć ani bramki, ani asysty, ale graliśmy zespołowo, a pokonanie Brazylii jest zawsze ciężkie. To świetna drużyna, która pięciokrotnie zdobywała mistrzostwo świata. Te wspomnienia zostaną ze mną na zawsze.

 

– Teraz gram w reprezentacji z moim młodszym bratem, Thorganem. To uczucie jest świetne. Może pewnego dnia Kylian też dostanie powołanie, ale posiadanie dwóch braci w jednej reprezentacji jest rzadkością. To coś szczególnego, zwłaszcza dla naszych rodziców. Chcemy, by nasza rodzina była szczęśliwa. Kiedy jesteśmy razem na boisku, to wspaniałe uczucie. Początek kariery Thorgana nie był łatwy, ponieważ wszyscy porównywali go do mnie, ale teraz ma się dobrze i jestem dumny z tego, co osiągnął.

Źródło: chelseafc.com

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close