Aston Villa bada możliwość pozyskania Nicolasa Jacksona z Chelsea przed zamknięciem okna transferowego. Senegalczyk najpewniej odejdzie z londyńskiego klubu, a jednym z potencjalnych kierunków dla napastnika ma być przeprowadzka do Birmingham.

Jackson jest dostępny na rynku transferowym w tym miesiącu, ale wycena napastnika przez Chelsea na poziomie ponad 60 milionów funtów jest uznawana za zbyt wysoką dla Aston Villi, biorąc pod uwagę ich ograniczenia finansowe. Zespół Unai'a Emery'ego prawdopodobnie nie będzie w stanie sprostać wymaganiom The Blues, więc realną opcją może okazać się wypożyczenie z opcją wykupu.

Wielkim fanem talentu 24-latka jest menadżer The Villans, który współpracował z Jacksonem w Vilarrealu. Z tego też powodu władze Aston Villi pracują nad przygotowaniem odpowiedniej oferty, która byłaby skłonna namówić Chelsea do sprzedaży/wypożyczenia swojego gracza, a jednocześnie nie przekraczałaby możliwości finansowych ekipy z Villa Park.

Villa może jednak spotkać się z konkurencją z Włoch w przypadku chęci pozyskania Jacksona, a Newcastle United także łączone jest transferem senegalskiego napastnika. Pomimo sprzedaży Jacoba Ramseya do Newcastle za 43 miliony funtów oraz wypożyczenia Leona Baileya, Aston Villa nie ma do rozdysponowania dużej kwoty na sprowadzenie nowych zawodników w ostatnich dniach okna transferowego.

Klub rozważa także możliwość ponownego pozyskania Marco Asensio z Paris Saint-Germain oraz szuka innych opcji w celu wzmocnienia ataku – w tym Jacksona, którego pensja w Chelsea wynosząca około 100 000 funtów tygodniowo nie jest poza zasięgiem finansowym Aston Villi. Emery chciałby sprowadzić do swojej drużyny nowego zawodnika, który mógłby współpracować z Watkinsem w linii ataku, bądź grać na nieco innej pozycji w ofensywie. Jednocześnie jednak klub z Birmingham zapewnia, że Ollie Watkins nie zostanie sprzedany, by zebrać kwotę na nowych piłkarzy.

Z tego powodu wydaje się, iż jedyną możliwą opcją dla Aston Villi jest złożenie oferty Chelsea na wypożyczenie Jacksona z obowiązkiem lub opcją wykupu na stałe. The Blues konsekwentnie twierdzą, że nie chcą wypożyczać Senegalczyka, ale odpowiednia struktura umowy może ich skusić, zwłaszcza gdy nie będzie już dużo czasu na sprzedaż napastnika.

Podobna transakcja pomiędzy oboma klubami została zawarta w przypadku Lewisa Halla. Młody lewy obrońca został wypożyczony do Newcastle z obowiązkiem wykupu. Tak więc jeśli za Nicolasa Jacksona nie wpłynie satysfakcjonująca oferta z opcją natychmiastowego wykupu, Chelsea może rozważyć wypożyczenie 24-latka.

Jackson strzelił 13 goli dla Chelsea w zeszłym sezonie, a w sezonie 2023/2024 zdobył 17 bramek, ale po letnich transferach Liama Delapa i João Pedro został zepchnięty na dalszy plan w hierarchii napastników. Nie mógł również wystąpić w pierwszym meczu ligowym The Blues w nowym sezonie, gdyż wciąż pauzował za czerwoną kartkę, którą otrzymał w końcówce minionej kampanii Premier League. Teoretycznie Jackson mógłby zagrać w piątkowym meczu z West Hamem, ale jest to mało prawdopodobne, by Enzo Maresca ponownie włączył go do kadry meczowej.

Inną z opcji dla Senegalczyka może okazać się Napoli. Mistrzowie Włoch poszukują nowego napastnika po kontuzji Romelu Lukaku. Mimo tego głównym celem Włochów pozostaje Rasmus Højlund z Manchesteru United. AC Milan również wyraził zainteresowanie napastnikiem Chelsea. Chelsea planuje pozbyć się Jacksona oraz celuje w sprzedaż Christophera Nkunku, by zrobić miejsce w składzie dla Alejandro Garnacho i Xaviego Simonsa. Tak więc ostateczne decyzje w sprawie Nicolasa Jacksona powinny zapaść w najbliższych dniach.

Author: kacper01

Kacper Strojwąs

Student Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej z pasją do sportu, a przede wszystkim piłki nożnej, którą interesuje się od najmłodszych lat. Od 2012 roku kibic Chelsea, co z czasem przerodziło się w fascynację całą angielską Premier League. Regularnie śledzi również zmagania w innych dyscyplinach, takich jak siatkówka, sporty zimowe, czy sporty motorowe. Wolne chwile ponadto chętnie spędza na oglądaniu filmów i seriali.

 

Źródło: The Telegraph