Urodziny ma dzisiaj nie kto inny jak Willian. Z tej okazji postanowił udzielić wywiadu, gdzie przedstawił swoją ulubioną przyśpiewkę, o tym jak o mało nie trafił do Tottenhamu oraz czemu wybrał Chelsea. Wszystkiego najlepszego z okazji 37 urodzin!

Brazylijczyk dołączył do Chelsea w 2013 roku z Szachtara Donieck i od razu podbił serca fanów. Regularnie na trybunach rozbrzmiewała przyśpiewka, który kibice wymyślili specjalnie dla niego, tuż po jego przybyciu na SW6.

Willian nie kojarzy w którym dokładnie momencie „odebrał telefon od Abramowicza" i „zobaczył światło", ale od samego początku piosenka ta sprawiała mu wiele radości

— Jest naprawdę śmieszna. Jest o pewnej historii, która no może i nie wyglądała dokładnie tak, niemniej podoba mi się jej forma!

— Byłem niezwykle zaskoczony, że kibice tak szybko zrobili na moją cześć przyśpiewkę. Z tego względu od początku poczułem, że mnie lubią. Z tego względu miałem także na sobie większą presję, by dobrze wypaść na boisku.

— Niemniej nie paraliżowało mnie to. Od pierwszego meczu dawałem z siebie wszystko, żeby fani, klub, ale i koledzy z drużyny mogli być ze mnie dumni.

Odrzucenie gry dla lokalnego rywala nie było jednak jedynym powodem przez, który kibice pokochali Williana. Swoją jakość pokazał rok wcześniej w meczu na Stamford Bridge, kiedy to grał jeszcze w barwach ukraińskiego giganta. Następnie od razu po przybyciu zdobył nagrodę Gola Miesiąca za debiutancką bramkę w Premier League przeciwko Norwich City. Jakby nie patrzeć - nie mógł zrobić lepszego pierwszego wrażenia.

Willian uważa, że dla jego rozwoju kluczową kwestią była możliwość obcowania z tak uznanymi postaciami futbolu:

— Od pierwszego dnia koledzy z drużyny robili na mnie ogromne wrażenie. Przecież do niedawna oglądałem ich wtedy tylko w telewizji. Zawodnicy tacy jak John Terry, Frank Lampard, Ashley Cole, Michael Essien to legendy futbolu.

— Granie w jednym zespole z takimi personami onieśmiela. Sami jednak byli do mnie pozytywnie nastawieni.

— Przechodząc do nowego zespołu trzeba mieć odpowiednią pewność siebie. To pozwala pokazać w pełni swój potencjał. Owej pewności siebie nabiera się dzięki kolegom z zespołu, trenerowi, ale i samemu klubowi.

Willian reprezentował niebieskie barwy przez 7 lat, regularnie przez te lata dostosowując swoją bajeczną technikę z twardymi warunkami muraw w Premier League.

Po latach uważa, że przejście do Chelsea w 2013 roku było jego najlepszą decyzją w życiu.

Author: Hubson

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH

Źródło: Chelsea FC