Po wygranym finale Klubowych Mistrzostw Świata w obozie Chelsea panowała euforia połączona ze zmęczeniem po trwającym 330 dni sezonie, w ciągu których rozegrano 64 mecze. Tegoroczne wakacje piłkarzy londyńskiego klubu potrwają jedynie trzy tygodnie, a następnie rozpoczną się przygotowania do kolejnego sezonu. I będą to przygotowania bardzo krótkie. Jak to wszystko pogodzić?

Enzo Maresca i jego piłkarze są obecnie na wakacjach, a do Cobham wrócą na początku sierpnia. Następnie czekają ich dwa mecze towarzyskie na Stamford Bridge, z Bayerem Leverkusen i Milanem. Z kolei zmagania w nowym sezonie rozpoczną 17. sierpnia domowym meczem z Crystal Palace.

Jedynie Manchester City znajduje się w podobnie trudnej sytuacji, ale The Citizens wcześniej opuścili Stany Zjednoczone, a więc mają więcej czasu na regenerację i treningi. Drużyna z Manchesteru rozegra jeden sparing przed rozpoczęciem sezonu.

Mecze przedsezonowe to jedno, ale znacznie ważniejsze są treningi. O tej porze roku piłkarze bardzo ciężko pracują i przygotowują się kondycyjnie do trwającego 10 miesięcy sezonu. Jednocześnie trenerzy mają czas, by wdrożyć nowe koncepcje i systemy taktyczne.

W Chelsea wszyscy cieszą się z sukcesu drużyny w Stanach Zjednoczonych, ale jednocześnie są świadomi wyzwań związanych z nadchodzącym sezonem. Włodarze klubu widzą, że projekt Enzo Mareski zmierza we właściwym kierunku, a dodatkowo zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata przyniosło znaczny zysk finansowy. Wysoko postawieni przedstawiciele klubu uważają, że sezony 2024/25 i 2025/26 to "jeden podwójny sezon". Mimo to, piłkarze Mareski przystąpią do nowego sezonu w znacznie gorszej kondycji fizycznej od swoich rywali z Premier League.

Chelsea wierzy, że uda się uniknąć poważniejszych trudności związanych ze zmęczeniem. Piłkarze spędzają wakacje w bardzo odpowiedzialny sposób, większość z nich w ogóle nie pije alkoholu. Spożywają odpowiednie posiłki, a znaczny przyrost masy ciała raczej już się nie zdarza. Niektórzy piłkarze stosują spersonalizowane programy treningowe, by utrzymać formę przez okres wakacyjny.

Doskonałym przykładem na to, że odpowiednie prowadzenie się w trakcie wakacji jest bezcenne jest João Pedro. Brazylijczyk przeszedł do Chelsea w trakcie Klubowych Mistrzostw Świata, przerwała wakacje, żeby dołączyć do drużyny i z miejsca stał się bardzo ważnym punktem The Blues, a jego forma była znakomita.

Oprócz zmęczenia fizycznego, piłkarze Chelsea będą musieli się zmagać także ze zmęczeniem psychicznym. Kluczowi piłkarze rozegrali ponad 4 000 minut, a zachowanie świeżości po takim wysiłku nie jest łatwe. Enzo Maresca będzie musiał bardzo rozważnie zarządzać piłkarzami i w porównaniu do poprzedniego sezonu nie będzie mógł sobie pozwolić na grę dwoma składami: jednym z lidze, a drugim w europejskich pucharach. Liga Mistrzów jest bowiem o wiele bardziej wymagająca od Ligi Konferencji. Istotne jest to, że w trakcie Klubowych Mistrzostw Świata trener Chelsea był bardzo chwalony za inteligentne zarządzanie drużyną. Włoch nie bał się rotować piłkarzami, dzięki czemu podstawowi zawodnicy mieli dużo energii w ostatniej fazie turnieju, a także chętnie dawał szansę nowym zawodnikom, jeśli widział, że dobrze sobie radzą. Zmienny prezentowali bardzo dobry poziom.

Dzięki wzmocnieniom w ofensywie Chelsea nie jest już uzależniona od Nicolasa Jacksona, zaś Moisés Caicedo w końcu ma godnych zastępców. W razie potrzeby Ekwadorczyka mogą zastąpić Dario Essugo lub wszechstronny Anrey Santos. Jedynym zawodnikiem bez naturalnego zmiennika jest Marc Cucurella, ale transfer Jorrela Hato może to zmienić. Niewykluczone, że The Blues sięgną też po kolejnych zawodników, co dodatkowo poszerzy możliwości Enzo Mareski w zakresie zarządzania minutami poszczególnych piłkarzy.

Chelsea wygrała Klubowe Mistrzostwa Świata w imponującym stylu, a mecz finałowy był pokazem ich potencjału. Teraz przed Enzo Mareską stoją kolejne wyzwania. The Blues na pewno będą walczyć o sukces w okolicznościach, z jakimi nie spotkał się jeszcze żaden inny klub.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: The Athletic