Fot. Chelsea FC

Refleksje Josha Acheamponga nt. Klubowych Mistrzostw Świata

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 01.07.2025 17:59 / Ostatnia aktualizacja: 01.07.2025 17:59

Josh Acheampong jest kolejnym piłkarzem, który podzielił się swoimi odczuciami związanymi z udziałem w Klubowych Mistrzostwach Świata. Młody obrońca opowiedział również o relacjach z kolegami z akademii oraz o tym, jak odnalazł się w pierwszej drużynie.

Może nie jest to odpowiednia rzecz, by powiedzieć ją w Miami, ale tak naprawdę to nie lubię plaż! Piasek... to po prostu nie dla mnie. Wolałbym być na basenie, przejść się po sklepach lub zwiedzić miasto.

Mieliśmy okazję tak spędzić czas po zwycięstwie z Benficą, a dla każdego ważne jest, żeby odpocząć i nabrać sił, ponieważ chcemy zostać w tym turnieju do końca.

Dla mnie to zupełnie nowe doświadczenie w porównaniu z naszą ostatnią wizytą w USA. Rok temu, podczas okresu przygotowawczego, bardziej skupiałem się na tym, by pokazać, na co mnie stać. Teraz jestem pewniejszy siebie, ponieważ spędziłem sezon z pierwszą drużyną, nawiązałem nowe znajomości i przyjaźnie.

To pomaga mi na boisku i poza nim. Oczywiście, spędzamy dużo czasu razem w hotelu i wszyscy się dogadujemy. Część chłopaków gra w karty, a także zorganizowaliśmy sobie turniej w tenisa stołowego.

Myślę, że najlepszy jest Trev. Kiedyś też byłem dobry, ale teraz tak naprawdę nie gram za dużo. Kiedy mamy wolny czas, staram się po prostu przespać lub zrelaksować. Oglądam Power lub Netfliksa, tak samo jak Ty. Ogląda to, co ja, ale jest trochę za mną więc staram się mu nie spoilerować!

Myślę, że wszyscy wiedzą, że jesteśmy ze sobą naprawdę blisko. Przeszliśmy wspólnie podróż przez akademię. Tak samo jest z Reece'em, Levi'em i Trevem. Wspaniale jest mieć takie zrozumienie.

Reece jest dla mnie wzorem do naśladowania. Przeszedł przez Cobham, gra na tej samej pozycji, co ja, a teraz jest kapitanem. Jest kimś, do kogo możesz pójść, a on podzieli się z tobą swoją wiedzą. Tak samo jest z Trevem i Levi'em. Potrafią zrozumieć twoją sytuację, ponieważ prawdopodobnie przeszli przez to samo.

W tym sezonie często podpatrywałem na treningach Reece'a i Malo, ponieważ grają na tej samej pozycji. Jeśli chodzi o grę w pomocy, to myślę, że nie robiłem tego od czasu gry w drużynie U14, ale spodobało mi się to.

Staram się nie myśleć za dużo. W moim pierwszym meczu Premier League, przeciwko Cystal Palace, gdy wyszedł na boisko, kamera była tuż przed moją twarzą. To był moment, kiedy pomyślałem sobie: "wow, co tu się dzieje?" Ale nie pozwoliłem, żeby to na mnie wpłynęło i grałem swoje.

Ludzie pytali mnie, czy czułem presję, ale to tak nie jest. Jeśli dostaję szansę gry dla Chelsea, to staram się tym cieszyć i grać swoją grę. Nie chcę się zmieniać tylko dlatego, że kamery są na mnie skierowane lub dlatego, że wszyscy znają piłkarzy, z którymi się mierzę.

Myślę, że w tym roku moja gra poprawiła się. Fizycznie czuję się silniejszy, a Liga Konferencji była czymś niezwykłym, ponieważ pomogła mi się ustabilizować i dostałem dużo minut. Później wygraliśmy finał i podnieśliśmy trofeum. To był mój zdecydowanie najlepszy moment w barwach Chelsea. Nie mam co do tego wątpliwości.

I miejmy nadzieję, że w przyszłości będzie więcej takich chwil.


Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close