Chelsea – Djurgarden
Fot. Chelsea FC

The Athletic: Dlaczego Chelsea zagrała dobry mecz z Newcastle?

Autor: Hubert Anuszkiewicz Dodano: 13.05.2025 08:05 / Ostatnia aktualizacja: 13.05.2025 08:08

Dość zaskakujące było to, że Chelsea po przegranej z Newcastle wcale nie byli zdołowani, a wręcz wydawali się mieć jeszcze większą pewność siebie, że uda im się osiągnąć założone cele w Premier League.


Rzadko się zdarza, żeby po porażce i to jeszcze z bezpośrednim rywalem o miejsce w tabeli, drużyna siliła by się na jakikolwiek optymizm. Szanse na kwalifikacje Chelsea do Ligi Mistrzów po porażce ze Srokami stanęły pod dużym znakiem zapytania. Niemniej trener Enzo Maresca uważa, że ma powody, wobec których są pewni korzystnego rezultatu na dwie kolejki przed końcem kampanii 2024/25.


Główną przyczyną takiego stanu rzeczy ma być nastawienie The Blues, po tym jak przez lwią część spotkania grali w dziesiątce, z powodu czerwonej kartki Nicolasa Jacksona. Niebiescy kopali głową w mur, a czerwona kartka Nicolasa Jacksona wydawało się, że pogorszy ten obraz rozpaczy. W takich warunkach trudno oczekiwać wysokich morali.


Natomiast mimo tych przeciwności losu trzeba przyznać, że Chelsea zagrała jedną z lepszych połów na wyjeździe w tym sezonie. Maresca zdołał znaleźć rozwiązanie na taktykę Howe'a, choć wielu kibiców słusznie może powiedzieć, że dostosował swoje rozwiązania zbyt późno.


Ostatecznie w piłce nożnej liczy się jedna statystyka - zdobytych goli. Przy czym nie można aż tak podchodzić lakonicznie do futbolu, tym bardziej widząc czarno na białym jaką poprawę Chelsea zanotowała w drugiej połowie.


The Blues rozpoczęli standardowo od formacji 4-2-3-1, z Moisésem Caicedo jako prawy obrońca. Z tego względu naturalnie ustawienie zmieniała się na 3-2-4-1 w trakcie fazy ataku. Natomiast Newcastle grało formacją 3-4-3, gdzie Tino Livramento i Jacob Murphy byli ustawieni na wahadłach. Spowodowało to w skrócie kompletne odcięcie od gry Noniego Madueke i Pedro Neto. Podobne zastosowanie taktycznego uskuteczniło w tym sezonie Brighton, brawurowo odcinając od gry Chelsea w piątej rundzie FA Cup oraz dominując ich kilka tygodni później w kolejce Premier League.


Po pierwszej połowie Sroki kompletnie przejęli inicjatywę, co widać po danych ze strony WhoScored:

Statystyki Newcastle Chelsea
Strzały 12 6
Posiadanie Piłki 57 43
Dryblingi 4 4

Pojedynki w powietrzu

5 3
Przejęte piłki 3 6
Rzuty rożne 1 5
Nieudane przejęcia 3 0



Kluczowe dla zrozumienia tej kwestii nie jest tylko liczba oddanych strzałów, ale i aspekt posiadania piłki. Dość rzadko zdarza się, żeby Chelsea miało mniejsze posiadanie od swoich rywali.


Absolutne odwrócenie tego trendu nastąpiło w drugiej połowie. Chelsea wyszła z prostego założenia, że chce za wszelką cenę wyrównać rezultat, a to wszystko mimo to że grali w dziesiątkę.

Statystyki Newcastle Chelsea
Strzały 3 4
Posiadanie Piłki 33 67
Dryblingi 1 9

Pojedynki w powietrzu

3 9
Przejęte piłki 7 10
Rzuty rożne 1 3
Nieudane przejęcia 6 1



The Blues ponadto zanotowali więcej podań (531 do 429), w tym krótkich podań (441 do 373), długich podań (65 do 42) oraz wrzutek (23 do 10) na przestrzeni całych 90 minut.


Najważniejsze było wejście Reece'a Jamesa za Madueke, co było odważną decyzją, mając na uwadze że nie było to zbytnio nastawione na atak. Chelsea przetransformowała system na 3-3-3 w fazie ataku i 4-4-1 przy posiadaniu piłki. Wejście Jamesa pozwoliło na przestawienie Caicedo na preferowaną pozycję nominalnego pomocnika. Dodało to więcej pewności w grze reszty pomocników, a do tego Marc Cucurella mógł stanowić realne zagrożenie z przodu.


W 75 minucie, Maresca zrobił się nawet i bardziej odważny.


Za Chalobaha i Lavię weszli Malo Gusto i Jadon Sancho. Chelsea grając bez piłki od tego momentu grała ustawieniem 3-4-2, a z piłką jeszcze bardziej agresywnym 3-3-3, ponieważ Gusto i Cucurella lawirowali obok Colwilla z tyłu, przesuwając się do przodu przy nadarzających się okazjach.


Newcastle musiało się martwić o swój dalszy byt w starciu. Atmosfera zrobiła się napięta. Oczywiście na ich korzyść była zdobyta bramka, ale sam Nick Pope musiał dosłownie ratować swój zespół po atakach Cucurelli i Fernándeza. Najbliżej był James, który z główki jednak przestrzelił tuż nad poprzeczką.


Odwrócenie trendów w grze widać wyraźnie na słupkach, reprezentujących zagrożenie pod bramką. Dwa kluczowe momenty dla gry Chelsea to początek drugiej połowy oraz wspomniany ostatni kwadrans.


Źródło The Athletic
Źródło The Athletic


Ostatecznie to Newcastle udźwignęło presję i po Bruno Guimarãesa było na koniec meczu 2:0. Sporo było wokół tego strzału szczęścia, ponieważ piłka odbiła się wcześniej od Malo Gusto, przez co zmieniła absolutnie rotację. Wydaje się, że uczciwym wynikiem powinien być remis, a sam Howe temu zbytnio nie zaprzeczał.


Nie zdarza się to zbyt często, by trener chwalił swoich przeciwników, ale tym razem było inaczej:


— Zagrali naprawdę dobrze. Było widać jakość i poziom graczy z ich kadry.


— Słowa uznania dla Chelsea za to jak zagrali, ale także dla nas za przetrwanie trudnych momentów. Do końca utrzymaliśmy dobrą dyspozycję, lecz nie sposób wyróżnić Nick'a Pope'a, który uratował nas dwoma świetnymi interwencjami.


— W drugiej połowie spotkania doszło do wielu niespodziewanych zmian taktycznych, przez co widowisko zyskało na jakości. Kilka zmian pomogło im w drugiej połowie. [Reece] James jest niezwykle klasowym zawodnikiem. Zagrał bardzo dobrze i pomógł im poprawić ich grę. Caicedo był niesamowity. W moim odczuciu wyglądał dobrze na obu pozycjach.


Ostatecznie nie jest to powód do nie wiadomo jakiego świętowania, bo jednak stracili punkty. Aczkolwiek był to dobry mecz, który może mieć wpływ na dalsze losy klubu. Wszystko się rozwiąże dopiero wraz z zakończeniem ostatniej kolejki. Nie ma już czasu na pomyłki, a Niebiescy muszą po prostu wygrać zarówno z Manchesterem United i Nottingham Forest, jeśli chcą myśleć o Lidze Mistrzów w następnym sezonie.

Hubson
Author: Hubson

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH


Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

lololo
komentarzy: 567
13.05.2025 11:34

To pokazuje jak dużo zależy od mentalu. A i na pewno taktyka robi swoje . Zagrać teraz 3 w środku i normalnymi obrońcami bo James i Cucu to bardziej ofensywni gracze niż broniący

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close