Zarząd Chelsea wściekły na Courtois. Zarzucał niedotrzymanie obietnic
Dodano: 04.02.2019 21:06 / Ostatnia aktualizacja: 04.02.2019 21:12Jak podaje "The Telegraph", w Chelsea bardzo źle zostały odebrane słowa Thibaut Courtois, który niedawno zarzucił Marinie Granowskajej niedotrzymanie obietnicy. Belg ostatecznie odszedł z klubu po tym, jak wymusił transfer do Realu Madryt.
Belgijski bramkarz twierdzi, że przed mistrzostwami świata w Rosji obiecano mu sprzedaż poprzedniego lata, po czym klub miał chcieć wycofać się z umowy.
Courtois o chęci zmiany klubu miał poinformować zarząd w marcu ubiegłego roku. Marina Granowskaja miał odpowiedzieć na żądanie: "W porządku, latem pozwolimy ci odejść i znajdziemy następcę."
Sam zainteresowany utrzymuje jednak, że po udanym dla niego Mundialu klub starał się wycofać z umowy.
– Po turnieju mój transfer nie był już tak oczywisty. Wszyscy moi potencjalni następcy byli zbyt drodzy. Nie tak się umawialiśmy – powiedział bramkarz.
Słowa te w klubie zostały odebrane z wielką urazą. Źródła "The Telegraph" w Chelsea twierdzą, że wcale tak nie było. Jeszcze w lipcu agent bramkarza informował klub, że zawodnik nie ma konkretnych ofert. Dopiero jakiś czas po rosyjskim turnieju Real Madryt podjął konkretne kroki w stronę sprowadzenia go.
Chelsea wówczas miała być gotowa poczekać do lata 2019 roku i pozwolić bramkarzowi odejść za darmo. Ten jednak zdecydował się na strajk, a Maurizio Sarri doradził klubowi zaakceptowanie oferty Realu Madryt (35 milionów funtów) i podjęcie ryzyka wydania 71 milionów funtów na Kepę Arrizabalagę.
Zarząd Chelsea jest bardzo zadowolony z zakupu baskijskiego bramkarza, który ma już w tym sezonie aż 11 czystych kont, ustępując tylko Alissonowi Beckerowi z Liverpoolu.
- Źródło: "The Telegraph"
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.