Enzo Maresca spotkał się z mediami przed nadchodzącym starciem na wyjeździe z Manchesterem City.

The Blues są 2 punkty nad Obywatelami, a obie ekipy zajmują kolejno czwarte i piąte miejsce. Z tego względu spotkanie te nabiera większego wyrazu, w walce o miejsce gwarantujące udział w Lidze Mistrzów.

Włocha zapytano w głównej mierze o jego odczucia przed meczem przeciwko klubowi, z którym był związany, kwestie transferów i wiele więcej. Niżej przedstawiamy transkrypt z całej konferencji prasowej.

Czy są jakieś nowe informacje nt. kontuzji? Co z Leviem Colwillem, Enzo Fernándezem i Roméo Lavią?

— Prawdopodobnie Levi [Colwill] i Enzo [Fernández] będą dostępni. Jeszcze chwilę poczekamy. Myślę, że jeszcze ewentualnie będą potrzebowali kilka tygodni więcej.

Jak bardzo Cię to niepokoi? Czy nie myślisz o sprowadzeniu kolejnego zawodnika z wypożyczenia?

— Nie. Na ten moment mamy wystarczająco dużo graczy, aby zapanować nad sytuacją, bo mamy Moia [Caicedo], Enzo oraz Kiernana [Dewsbury'ego-Halla]. Dlatego nie chcemy sprowadzać nowego pomocnika.

Co z Colem Palmerem? Czy jest w 100% zdrowy?

— Wygląda coraz lepiej. Poświęcił się, żeby zagrać z Wolves, a teraz wygląda coraz lepiej.

Klub jest łączony w ostatnim czasie z kupnem Alejandro Garnacho. Czy jesteś zadowolony z głębi swojego składu?

— Jestem zadowolony z kadry jaką aktualnie mamy. Nieraz powtarzałem, na prawej stronie jest Pedro [Neto] i Noni [Madueke], a na lewej Jadon [Sancho]. Misza [Mudryk] był z nami, ale teraz go nie ma, Tyrique [George] jest młody, ale może nam pomóc. Aktualnie jestem zadowolony z graczy, których mamy.

Jak wygląda sytuacja Renato Veigi. Czy jest bliski dołączenia do Juventusu?

— Teraz jest piłkarzem Chelsea, zobaczymy co się stanie w ciągu najbliższych godzin.

Czy jesteś zaskoczony tym co się stało w Manchesterem City w tym sezonie?

— Myślę, że to normalne. To się zdarza. Normą nie jest tak częste wygrywanie trofeum, jak to robili przez lata.

— Normą jest przeżycie takiego momentu, jak oni teraz. Niemniej bez wątpienia niedługo wrócą.

Czy wciąż masz kontakt z Pepem Guardiolą?

— Mam kontakt i z nim i z klubem. Nieustannie powtarzam: zawsze będę wdzięczny City, z tego powodu że dali mi znowu szansę po Parmie, gdzie zwolniono mnie po dwóch, czy tam trzech miesiącach. Okazali mi zaufanie, pewność i poświęcenie. Dlaczego będę ich zawsze wdzięczny, lecz mnie z Pepem łączy bliska relacja przyjacielska, a to jest najważniejsze.

Czy zauważasz jakieś różnice w tym jak teraz zachowuje się Guardiola?

— Myślę, że zmiany nastąpiły z zewnątrz. Każdy klub, każdy menedżer, każdy piłkarz przechodzi przez taki moment. Nie zdarza się za to przeżyć 7, czy 8 lat takich jak w City. Ogólnie w mojej opinii wyglądają dobrze.

Czy spodziewasz się nowych transferów w tym miesiącu?

— Klub i dyrektorzy sportowi przykuwają uwagę do tego co może się wydarzyć. Teraz pozostało dziesięć dni i nic nie zrobiliśmy. Wrócił Trev [Chalobah], a teraz zobaczymy czy na przestrzeni tych dziesięć dni coś się stanie.

Co z przyszłością João Félixa?

— João [Félix] bez wątpienia jest graczem Chelsea. Problem z João i Christo [Nkunku] jest taki, że najczęściej gramy na jednego pomocnika ofensywnego i wtedy stawiamy na Cole'a Palmera. Z tego powodu mają problem, by dostać więcej minut- nic więcej poza tym, bo oboje są fantastycznymi piłkarzami i bardzo dobrze dobrze pracują.

Czy w takim razie obaj mogą opuścić klub w tym okienku?

— Nie powiedziałem tak. Lubię ich obu, ale nie grają bo postawiłem na jednego ofensywnego pomocnika.

Czy uważasz, że to dobry moment, żeby grać przeciwko City?

— Nie, nie wierzę w takie rzeczy. Uważam, że to taki klub, który ma takich zawodników, którzy w trudnych chwilach chcą pokazać jak dobrzy są. Chcą wyjść wszystkim na przeciw i powiedzieć „Dobra, jeśli myślisz, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, to pokażemy że się mylisz." Stąd nie uważam, by był to dobry moment na granie z City.

Czy Twoim zdaniem Guardiola potrzebuje więcej wsparcia?

— Pep jest wystarczająco silny, by dać sobie radę w takim momencie, ale jako człowiek tak- potrzebuje więcej wsparcia. Kiedy patrzysz na ostatnie osiem, czy dziewięć lat, poza ostatnimi trzema miesiącami byli zawsze na topie, walcząc i wygrywając trofea.

Jak oceniasz swoją formę na wyjazdach?

— Pokazuje jak nasza gra jest zbalansowana. Wszyscy mówią, że więcej wygrywamy na wyjazdach, niż u siebie. Uważam, że nie ma dużej różnicy między grą u siebie, a na wyjazdach. Mamy nadzieję, że w przyszłości uda nam się zdobyć więcej punktów u siebie- taki jest nasz cel.

Jak dużym wydarzeniem jest dla Was mecz z Man City na wyjeździe?

— Widać po naszych wynikach przeciwko top 6, że udało nam się pokonać Bournemouth na ich stadionie, tak samo Newcastle, zremisowaliśmy z Arsenalem i przegraliśmy z City i Liverpoolem.

— Myślę, że będziemy na pewno wygrywać przeciwko dobrych zespołom. Nie uważam jednak by jutrzejsza wygrana oznaczała, że jesteśmy gotowi by włączyć się do walki o tytuł. Spróbujemy oczywiście wygrać, ale to będzie po prostu kolejny mecz.

Jak na treningach radzi sobie Robert Sánchez?

— Robert wygląda dobrze. Sam muszę zrozumieć, że wszystko może się zdarzyć. Jak wiele razy Moi źle podał w trakcie sezonu? Wiele razy. Jak wiele razy Nico [Jackson] nie trafił do bramki? Wiele razy. Jak wiele razy Noni źle dośrodkował? Wiele razy.

— Robert popełnił 4 błędy od początku sezonu, które doprowadziły do utraty gola. To normalne, to część tej gry. Jeżeli nie ryzykujesz, to nie grasz- wtedy nie fakt nie popełniasz błędów. Dla mnie nie ma nic dziwnego w tym, że Robert popełnia błędy. To część jego pracy.

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH

Źródło: football.london