W niedzielne popołudnie Chelsea po emocjonującym meczu zremisowała z Arsenalem 1:1 w derbach Londynu. Wesley Fofana przyznał, że co prawda jest zadowolony z występu swojego zespołu, niemniej żałuje, że nie udało się zdobyć kompletu punktów.

Niedzielny mecz na Stamford Bridge stał na wysokim poziomie. W drugiej połowie Kanonierzy wyszli na prowadzenie, ale The Blues szybko odrobili straty. Żadna z drużyn nie zdołała strzelić gola na wagę zwycięstwa.

– Jestem szczęśliwy, ale nie do końca, ponieważ nie wygraliśmy domowego meczu – przyznał po końcowym gwizdku Wesley Fofana. Czujemy się z tym trochę słabo, bo graliśmy dobrze, daliśmy z siebie wszystko, ale nie wygraliśmy, nie zdobyliśmy trzech punktów, choć cały zespół zagrał dobrze, wszyscy dobrze się spisali. Na tych podstawach możemy budować coś niesamowitego, co jest dobrym znakiem na przyszłość.

– Arsenal to duży klub. W ubiegłym sezonie zajęli drugie miejsce. Cieszymy się, że zagraliśmy dobrze przeciwko takiemu przeciwnikowi. Widać, że jesteśmy już na takim poziomie, że potrafimy rywalizować z najmocniejszymi drużynami, co dobrze wróży na przyszłość. Musimy pracować każdego dnia, może jeszcze więcej, ponieważ musimy wygrywać takie mecze, ale i tak jesteśmy pozytywnie nastawieni.

– Z każdym dniem, z każdym treningiem, budujemy coś niezwykłego. Ciężko pracujemy z menedżerem. Wszyscy są skupieni, gdyż wiemy, jakich mamy piłkarzy. Część chłopaków nie gra w Premier League, ale tak jak dzisiaj Christopher czy Enzo pokazali, że gdy są na boisku, dają z siebie wszystko. Musimy budować silny zespół. Z każdym meczem stajemy się coraz lepsi, myślę, że gramy dobrze i musimy dalej iść tą drogą.

– To były derby Londynu, a naszym przeciwnikiem był Arsenal. Cieszę się, że dałem z siebie wszystko na boisku. Już wcześniej mówiłem, że daję z siebie wszystko dla klubu więc cieszę się, że dzisiaj zagrałem dobrze. Muszę dalej grać na takim poziomie. Cieszę się chwilą.

– Tak, z każdym rozegranym meczem czuję się lepiej pod względem fizycznym. Chłopaki bardzo mi pomagają, z Levi'em dogaduję się świetnie, dobrze nam się gra. Z każdym meczem jest coraz lepiej i bardzo się z tego cieszę. Ja jestem jak pies, zaś Levi jest spokojniejszym facetem. Tak, rywalizujemy ze sobą, ale to dobre dla zespołu i dla nas, ponieważ musimy się rozwijać, dążyć do perfekcji, pracować nad szczegółami. Obaj jesteśmy młodzi, obaj robimy postępy, co jest dobre dla zespołu.

– Bardzo dobrze czuję się z tym, że przerwę reprezentacyjną zaczynamy na trzecim miejscu w tabeli. Ja na razie zostaję tutaj, gdyż jestem trochę zmęczony. Nie czuję się perfekcyjnie po tym meczu. Jako zespół rozgrywamy wiele meczów, a ja chcę zachować formę dla klubu. Zostaję w klubie, żeby się zregenerować i będę gotowy na kolejne mecze – dodał środkowy obrońca.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC