Maurizio Sarri pojawił się na pomeczowej konferencji prasowej. Włoch nie przebierał w słowach, a najbardziej oberwało się jego piłkarzom, którzy przegrali dzisiaj z Arsenalem 0:2.

Sarri postanowił mówić po włosku...

– Dziś wolę mówić po włosku. Chcę wysłać wiadomość do moich piłkarzy, a nie chcę czegoś powiedzieć źle po angielsku...

– Muszę powiedzieć, że jestem bardzo zły, ponieważ ta porażka wynikała wyłącznie z braku motywacji. Przeciwnicy byli o wiele bardziej zdeterminowani, a ja nie mogę tego zaakceptować. To był podobny mecz do tego z Tottenhamem. Rozmawiałem z moimi piłkarzami i myślałem, że wszystko mamy wyjaśnione. Chcę mówić o taktyce, ale wydaje mi się, że ta grupa piłkarzy jest bardzo trudna do zmotywowania.

Taktycznie było w porządku?

– Myślę, że w takim meczu, gdzie widzisz jedną drużynę, która jest zdeterminowana, nie możesz mówić o taktyce. Wysoki poziom determinacji u rywali był widoczny przez cały mecz. Nie byliśmy wystarczająco silni w defensywie. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie jestem winny.

Dlaczego nie możesz zmotywować swojego zespołu?

– Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Wygląda na to, że nie są agresywni patrząc na mentalność. To wynika z ich cech i trudno je zmienić. Musisz jakoś na nich wpłynąć, może poprzez przyjście nowego piłkarza lub przejęcie kontroli przez jeden z filarów zespołu.

Czy zawodnicy powinni martwić się o swoje miejsce w składzie?

– Nie sądzę, aby piłkarz na takim poziomie bał się sprostać wymaganiom. Najlepsze, co może się stać, to to, żeby piłkarze byli otwarci na to, co się dzieje. Jestem osobą odpowiedzialną za zawodników i ważne jest, aby mieli odpowiednie nastawienie. Jeśli nie, to może powinni grać na niższym poziomie.

Czy to wyzwanie, które chcesz podjąć?

– Absolutnie. Doskonale zdaję sobie sprawę, że jest to zespół, który nie jest znany z takiej gry, ale musimy się dostosować, a dzisiaj nie pokazaliśmy naszego futbolu. Biegaliśmy do tyłu, a musimy grać na jeden lub dwa kontakty. Chcemy prezentować nasz futbol.

Author: sebek9403

Sebastian Romanowski

Źródło: football.london