Pedro Neto przygotowuje się do swojego pierwszego sezonu w barwach Chelsea. Sprowadzony niedawno z Wolverhampton Wanderers pomocnik opowiedział po jednym z ostatnich treningów, jak wyglądały jego piłkarskie początki, jakie są jego mocne strony i jakie ma cele na najbliższy sezon.

Tego lata Chelsea poczyniła wiele wzmocnień, a ostatnim nabytkiem The Blues jest Pedro Neto. Portugalczyk ma już za sobą kilka lat gry w Premier League więc na pewno wniesie do kadry nowego zespołu cenne doświadczenie.

– Kiedy byłem młody, grałem w hokej na wrotkach. Kiedy miałem trzy lata, zacząłem grać z tatą, który był profesjonalnym piłkarzem – zdradził Pedro Neto. Ale kiedy miałem osiem lat, mój dziadek pokazał mi piłkę nożną po raz pierwszy i wtedy uprawiałem tak naprawdę trzy dyscypliny jednocześnie, ponieważ oprócz gry w hokeja na wrotkach i piłkę nożna, dodatkowo jeszcze pływałem.

– Następnie, mając 14 lat, musiałem wybrać coś zdecydować i trafiłem do Bragi, do drużyny U15. Tam zacząłem grać i naprawdę mi się to podobało. Później przeniosłem się do Rzymu, do Lazio. Miałem wtedy 17 lat, ale zdecydowałem się wcześnie wyjechać z Portugalii. Byłem tam przez dwa lata. Nie było mi łatwo, ale dużo się tam nauczyłem. Następnie przeniosłem się do Wolves, miałem wtedy 19 lat. Grałem tam i dzisiaj jestem tutaj. Futbol jest we mnie od najmłodszych lat, a Premier League daje mi szansę, żeby to wszystkim pokazać.

– Jestem pracowitym chłopakiem, jestem dobry w pojedynkach jeden na jednego, jestem bardzo szybki, lubię pomagać kolegom i daję z siebie wszystko dla dobra zespołu.

– Myślę, że szybkość to moja największa zaleta. Pojedynki jeden na jednego też bardzo lubię więc są to moje dwie najmocniejsze cechy.

– Szczerze mówiąc, czekam na grę z każdym z chłopaków. Oczywiście, mamy naprawdę dobrych piłkarzy. Choćby Palmer w ubiegłym sezonie grał coś niesamowitego. Mamy wielu piłkarzy i chcę z nimi grać. Mamy utalentowany zespół. Jest u nas np. Enzo, który też grał w Portugalii. Tak więc czekam, aż wspólnie będziemy mogli zagrać.

– Moje indywidualne cele na ten sezon są takie, jak zawsze, czyli żeby grać jak najlepiej. Jestem tu po to, żeby pomóc drużynie w odniesieniu jak najlepszych wyników. Chcemy ciężko pracować więc możemy osiągnąć nasze cele.

– Chciałbym powiedzieć kibicom Chelsea, że przyszedłem tutaj mając wszystko, chcę pokazać swoją grę. Tak jak już mówiłem, gram dla kibiców, oczywiście gram też dla siebie samego, ale pasja w futbolu pochodzi od kibiców więc chciałbym, żeby ludzie cieszyli się patrząc na moją grę. Liczę na to – zakończył nowy pomocnik Chelsea.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC