Enzo Maresca: Mam 100% pewności, że jesteśmy na dobrej drodze
Dodano: 01.08.2024 18:49 / Ostatnia aktualizacja: 01.08.2024 18:53Enzo Maresca nie chce zaśpiewać żadnej piosenki inaugaracyjnej jako nowy trener Chelsea, ale jest gotów zmienić zdanie, jeżeli ten występ pozwoli mu nawiązać do jego rodaka, Antonio Conte. Maresca już wyrobił sobie markę jako trener, który "odrabia zadania domowe". Po tym jak zasiadł udzielić swojego pierwszego obszernego wywiadu małej grupie dziennikarzy w Atlancie nie potrzebował przypomnienia, że to właśnie Antonio Conte jako ostatni wygrał Premier League dla Chelsea. Zrobił to 7 lat temu w swoim debiutanckim sezonie, przed którym zespół również ruszył w tournee po Stanach Zjednoczonych. Wtedy Włoch zaśpiewał im "neapolitański specjał", piosenkę pod tytułem "Malafemmena". Dla kontrastu, Maresca zażartował, że w jego kontrakcie był zapis o tym, że nie musi przestrzegać tej tradycji, po czym dodał, że "jeśli zaśpiewanie piosenki pozwoli Chelsea zdobyć mistrzostwo to może śpiewać każdego wieczoru".
Niewielu stawia Chelsea jako faworyta do podniesienia trofeum Premier League w maju. Męska drużyna nie wygrała jeszcze żadnego trofeum odkąd właścielem jest konsorpcjum Todda Boehliego i spółki, a ostatni sezon zakończyli z 28 punktami straty do mistrza. Maresca najlepiej zna poziom wyzwania jakie przed nim stoi. Był asystentem Pepa Guardioli w Manchesterze City, który wygrał sześć tytułów mistrzowskich w ostatnich siedmiu sezonach, a wcześniej, przed krótkim okresem trenowania Parmy, był trenerem drużyny u21 Obywateli.
Po przejęciu stanowiska po Mauricio Pochettino, który odszedł za porozumieniem stron, nieuniknione są pewne kłopoty. Przed wygraną w pierwszym meczu przedsezonowym z Club América w środowy wieczór, Chelsea miała problemy: zremisowała 2-2 z drużyną League One, Wrexham, i została rozgromiona 4-1 przez Celtic.
Manchester City jest ich kolejnym przeciwnikiem. Mecz odbędzie się dwa tygodnie przed ich pierwszym spotkaniem w Premier League 18 sierpnia, kiedy presja będzie o wiele większa. Maresca jest spokojny i realistyczny.
— Chciałbym jak najszybciej osiągnąć ten sam poziom co Manchester City. Każdy menedżer potrzebuje czasu, zwłaszcza gdy całkowicie zmienia się koncepcję.
— Czasami brzmi to jak wymówka, ale na przykład, wszyscy, którzy nas oglądają, skupiają się na tym, co robimy z piłką, jak budujemy akcje od tyłu. Obejrzałem wiele meczów Chelsea z zeszłego sezonu i prawie nigdy nie widziałem wysokiego, indywidualnego pressingu. Odkąd tu jestem, zdecydowaliśmy się na krycie indywidualne, ponieważ jest to nasz sposób, bardzo agresywny. To duża zmiana.
— Przed meczem z Celtikiem usiedliśmy ze sztabem, analizowaliśmy, że zagraliśmy o wiele mniej minut w meczach towarzyskich, niż oni. Omawialiśmy, czy mamy grać zapobiegawczo, ale ja wolałem zagrać tak, jak mamy grać już w sezonie ligowym.
— Dużą różnicą między nami a drużynami takimi jak Manchester City i Arsenal, jest to, że jedna drużyna ma tego samego menedżera od ośmiu lat (Guardiola), a druga od pięciu lat (Arteta). My mamy za sobą dwa czy trzy tygodnie.
— Gdybym zagrał przeciwko Celtikowi z Leicester zagrałbym lepiej, ponieważ miałem już jeden rok, a zawodnicy już wiele umieli. Ale to jest cena trudnego początku. Mam 100% pewności, że jesteśmy na właściwej ścieżce.
Jednym z powodów, dla których Chelsea zatrudniła Marescę, mimo jego ograniczonego doświadczenia jako główny trener była wiedza, jaką zdobył pracując blisko Guardioli. Chce, aby jego zespoły dominowały w posiadaniu piłki jak Manchester City, co również przemawiało do władz Chelsea.
Maresca jest jednak przeciwny przekonaniu, że jest klonem Guardioli przekształcającym Chelsea w grupę naśladowców. Powiedział klubowi to samo podczas procesu rekrutacyjnego.
— Co mi się nie podoba, to to, że ludzie, czy wy, czy kibice, czy klub oczekują tej samej piłki nożnej, jaką gra Manchester City. Kiedy dołączyłem do Leicester i spotkałem się z prezesem oraz dyrektorem sportowym, powiedzieli mi: "Chcemy zmienić styl i chcemy grać w taki sposób, jak gra City". Odpowiedziałem, że nie mamy tych samych zawodników, a ja nie jestem tym samym trenerem. To samo powiedziałem, gdy spotkałem się z Chelsea. Powiedziałem: "Do tego dążymy, ale prawdopodobnie potrzebujemy czasu, ponieważ zawodnicy również muszą zrozumieć, w jaki sposób chcemy grać.
— Te podobieństwo do Guardioli to coś, z czym czasami mam trochę problem. Mam problem gdy słyszę, że ktoś mówi: "Jest łysy, ma brodę i chce grać w ten sam sposób". Nie, nie chcę. Próbuję grać w sposób, w jaki my chcemy grać. Jest to prawdopodobnie podobne, ponieważ zakochałem się w tej idei, ale to nie znaczy, że to dokładnie ten sam sposób.
Nikt nie powinien wątpić, jak bardzo Maresca podziwia Guardiolę. Zaczęło się to, gdy Maresca grał jako pomocnik w Sevilli przeciwko wielkiej Barcelonie Guardioli, która zdobyła potrójną koronę w 2009 roku. W dwóch meczach La Liga rozegranych pomiędzy nimi w tamtym sezonie, Sevilla przegrała w sumie 7-0.
— Mogę powiedzieć, że jeśli jestem tu, gdzie jestem teraz, to dzięki niemu. Miałem 28, 29 lat kiedy grałem przeciwko Barcelonie. Na boisku zrozumiałem, że to nie to samo, co grać przeciwko innej drużynie. Nadal grałem, ale już oglądałem meczów, analizowałem mecze, oglądałem sesje treningowe na YouTube, ponieważ od razu się zakochałem. To jak kiedy widzisz swoją żonę lub swoje dzieci. Zakochałem się.
Więź pomiędzy trenerami jest tak silna, że często rozmawiają, w tym noc przed tym wywiadem. Po przyjęciu posady w Chelsea, Guardiola był jednym z pierwszych, którzy się z nim skontaktowali i wsparli go w przekonaniu, że dobrze sobie poradzi.
— Rozmawiamy często. Kiedy dołączyłem do Chelsea był bardzo szczęśliwy, ponieważ był pewien, że z czasem możemy zbudować coś ważnego.
A co sądzi o kadrze, którą odziedziczył? Naturalnie, miał tylko pozytywne rzeczy do powiedzenia o nich podczas procesu rekrutacyjnego z Chelsea, który składał się z trzech lub czterech spotkań. Inny klub Premier League również chciał go zatrudnić. Maresca nie podał nazwy, ale Brighton, Liverpool i West Ham zmienili menedżerów w lecie, podczas gdy Manchester United rozmawiał z innymi kandydatami, zanim zdecydował się pozostać z Erikiem ten Hagiem.
— Oczekiwałem dokładnie tego, co mi pokazali. Nkunku był kontuzjowany prawie cały zeszły sezon, ale pamiętałem jak dobry był w Lipsku. Zaskoczył mnie, ale nie jakoś bardzo, tego się po nim spodziewałem. Wiem, że Levi jest bardzo dobry i pokazuje to, czego się spodziewałem. Były pewne wątpliwości co do Noniego, ale może być dla nas ważnym ogniwem, lubię skrzydłowych z takim profilem. Najważniejsze jest, aby zbudować konkurencje i mieć przynajmniej dwie opcje na każdą pozycję, żebym mógł wymienić zawodnika i grać na tym samym poziomie.
Jeszcze nie widział najlepszego zawodnika Chelsea z zeszłego sezonu, Cole'a Palmera, który otrzymał dodatkowy czas wolny po grze dla Anglii na Euro 2024. Palmer strzelił niezwykłe 25 bramek w swoim debiutanckim sezonie w klubie, co nie było dla Mareski zaskoczeniem, ponieważ pracował z nim, gdy prowadził Manchester City u21.
— Rozmawiałem z nim wiele razy. Nie będzie grał, jeśli nie będzie pracował [śmiech]. Trenowałem Cole'a przez rok, więc go znam. Wiem, że lubi swobodę. Jeśli Cole jest tym, kim jest teraz, to dlatego, że przez 10, 15 lat trenował w Manchesterze City.
— Zarówno z piłką i bez jest fantastycznym graczem. Strzelił ponad 20 bramek w zeszłym sezonie. Mam nadzieję, że uda mu się to powtórzyć, ale wiem, że nikomu innemu nie byłoby łatwo to powtórzyć. Chcemy po prostu aby Cole był sobą.
Przed zakończeniem wywiadu Maresca został zapytany, jak by świętował, gdyby udało mu się zdobyć pierwsze trofeum dla męskiej drużyny Chelsea od czasu, gdy konsorcjum Todda Boehliego przejęło klub.
— Uwielbiam cygara. Uwielbiam Partagas, ponieważ mój tata pali cygara. Partagas to ta marka, którą lubię.
Podobnie jak skład Mareski, nie są one tanie. Ale będą warte każdego funta, jeśli Maresce uda się zapewnić iskrę, której brakowało Chelsea przez ostatnie dwa lata.
[Simon Johnson, The Athletic]
- Źródło: Simon Phillips/The Athletic
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.