Po trzech tygodniach od dołączenia do Chelsea, Kiernan Dewsbury-Hall jest przekonany, że znalazł się w odpowiednim miejscu. Wczoraj pomocnik udał się ze swoimi kolegami do Stanów Zjednoczonych na obóz przygotowawczy, a być może już w czwartek zaliczy nieoficjalny debiut w koszulce z lwem na piersi.

Na początku miesiąca Kiernan Dewsbury-Hall podpisał kontrakt z Chelsea i tym samym stał się jednym z pierwszych transferów Enzo Mareski. Anglik cieszy się, że zdecydował się na ten krok i z niecierpliwością czeka na nadchodzące wyzwania.

– Jak na razie wszystko jest dla mnie fascynujące – wyznał Kiernan Dewsbury-Hall. Te pierwsze tygodnie naprawdę mi się podobają. Każdy dzień sprawia mi radość. Z chęcią każdego dnia przychodzę na treningi i cieszę się, że mogę pracować z chłopakami. Wszyscy prezentują wysoki poziom i dodatkowo ciepło mnie przyjęli. Nie jestem w stanie im wystarczająco podziękować.

– Złapałem z chłopakami dobry kontakt. Pomogło mi to, że z wieloma z nich już się wcześniej znałem. Chciałem po prostu się z nimi spotkać i pogadać. Wszyscy są super, a sztab jest fantastyczny. Jestem zachwycony przebiegiem ostatnich tygodni.

– Znajomość sztabu z pewnością bardzo mi pomogła. To są naprawdę fajni faceci, fantastyczni trenerzy, którzy pielęgnują profesjonalizm. Miło było znowu się z nimi spotkać po długim letnim odpoczynku.

– Wejście do zespołu było dobrym doświadczeniem. To lato było skomplikowane i stresujące, ale kiedy przekroczysz próg, czujesz się szczęśliwy i podekscytowany. Tak się właśnie teraz czuję.

– Każdy wie, jak dużym klubem jest Chelsea, ale kiedy tu trafisz, to zdajesz sobie sprawę, że jest to globalna marka. Dla piłkarzy gra w takim klubie to wspaniałe uczucie, ponieważ chcesz grać dla takich klubów. To sprawia, że jestem zdeterminowany i zmotywowany, aby wyjść na boisko i pokazać wszystkim, na co mnie stać. Chcę też pomóc drużynie w osiągnięciu wyznaczonych celów – dodał pomocnik.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC