Fot. Chelsea FC

Reprezentacje: Argentyna z Enzo Fernándezem wygrała Copa América 2024!

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 15.07.2024 17:41 / Ostatnia aktualizacja: 15.07.2024 17:41

W nocy z niedzieli na poniedziałek rozegrany został wielki finał Copa América 2024. Zagrały w nim reprezentacje Argentyny i Kolumbii. Lepsi okazali się Albicelestes, którzy zwyciężyli 1:0. Wkład w ten sukces miał Enzo Fernández.


W ostatnich tygodniach, nieco w cieniu mistrzostw Europy, rozgrywane było Copa América. Na południowoamerykańskim turnieju nie mogło zabraknąć piłkarzy Chelsea. Barw Argentyny bronił Enzo Fernández. Nasz pomocnik zagrał w dwóch (z trzech) meczach fazy grupowej, w tym raz od pierwszej minuty (w meczu z Chile). W fazie pucharowej 23-latek grał już częściej, w ćwierćfinale z Ekwadorem zagrał od pierwszej minuty, zaś w półfinale, w którym jego drużyna zmierzyła się z Kanadą (2:0), przebywał na boisku od pierwszej do ostatniej minuty i zaliczył asystę przy trafieniu Leo Messiego. W finałowym meczu z Kolumbią nasz pomocnik również zagrał od pierwszej minuty, a z placu gry został ściągnięty w siódmej minucie dogrywki, gdy na tablicy wynik widniał bezbramkowy remis. Albicelestes wykazali się imponującą wolą walki i w 112. minucie strzelili gola, który jak się później okazało, dał im upragniony triumf. Na listę strzelców wpisał się najlepszy strzelec turnieju (5 goli) Lautaro Martínez.


Dzięki wczorajszej wygranej reprezentacja Argentyny po raz 16. w historii wygrała Copa América. Z kolei Enzo może pochwalić się wygraniem obu turniejów międzynarodowych na seniorskim poziomie, w których brał udział – wcześniej triumfował w mistrzostwach świata.


O tytuł najlepszej drużyny Ameryki Południowej walczyli także broniący barw Ekwadoru Moisés Caicedo i Kendry Páez. Obaj spisali się bardzo dobrze. W meczu 1. kolejki fazy grupowej obaj znaleźli się w wyjściowym składzie na mecz z Wenezuelą, przegrany niestety 1:2. W 2. kolejce również zagrali od pierwszej minuty w meczu z Jamajką i tym razem ich drużynie poszło już lepiej. Ekwadorczycy wygrali 3:1, zaś Moisés Caicedo zaliczył asystę, a Kendry Páez strzelił gola z rzutu karnego, dzięki czemu stał się najmłodszym strzelcem w historii Copa América. W meczu kończącym fazę grupową reprezentacja Ekwadoru bezbramkowo zremisowała z Meksykiem. Nasi zawodnicy ponownie znaleźli się w pierwszym składzie, Moisés Caicedo rozegrał całe spotkanie, zaś Kendry Páez został zmieniony w drugiej połowie.


Niestety, Trójkolorowi zakończyli swój udział w turnieju już na ćwierćfinale, w którym zmierzyli się z późniejszym triumfatorem, Argentyną. Moisés Caicedo i Kendry Páez ponownie zagrali od pierwszej minuty i zostali dobrze ocenieni. Górą byli jednak Argentyńczycy, którzy wygrali po serii rzutów karnych.


Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close