Fot. Chelsea FC

Raport z reprezentacji – 1/8 finału mistrzostw Europy

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 02.07.2024 18:18 / Ostatnia aktualizacja: 02.07.2024 18:18

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej trwają w najlepsze. 1/8 finału powoli dobiega końca, a rozegrane zostały już wszystkie mecze z udziałem piłkarzy Chelsea. Sprawdźmy, jak im poszło.


Faza pucharowa mistrzostw Europy rozpoczęła się w sobotę, ale na występy naszych zawodników musieliśmy poczekać do niedzieli. W pierwszym niedzielnym meczu Anglicy zmierzyli się ze Słowacją. Synowie Albionu mieli ogromne problemy, ale ostatecznie udało im się wywalczyć awans do ćwierćfinału. W 25. minucie wynik otworzył Ivan Schranz. Anglikom grało się bardzo ciężko, a wyrównującą bramkę strzelili dopiero w piątej minucie doliczonego czasu gry. Bramkarza Słowaków efektowną przewrotką pokonał Jude Bellngham, a asystował mu wychowanek Chelsea, obecnie zawodnik Crystal Palace, Marc Guéhi. Na początku dogrywki na listę strzelców wpisał się z kolei Harry Kane i jak się później okazało, był to gol na wagę awansu do kolejnej fazy. Cole Palmer pojawił się na boisku w 66. minucie zmieniając Kierana Trippiera, z kolei Conor Gallagher został wprowadzony na drugą część dogrywki – zmienił Harry'ego Kane'a.


Drugie niedzielne spotkanie nie było już tak wyrównane, ale jego początkowa faza była niezwykle emocjonująca. Reprezentacja Gruzji niespodziewanie wyszła na prowadzenie w spotkaniu z Hiszpanią za sprawą samobójczego trafienia Robina Le Normanda. Później strzelali już tylko Hiszpanie. Przed przerwą do wyrównania doprowadził Rodri, zaś w drugiej połowie na listę strzelców wpisali się Fabian Ruiz, Nico Williams i Dani Olmo. Ostatecznie La Roja wygrali 4:1. Marc Cucurella po raz kolejny zaprezentował się z bardzo dobrej strony i został wysoko oceniony. Nasz obrońca znalazł się w wyjściowym składzie i został zmieniony w 66. minucie przez Áleksa Grimaldo.


We wtorek byliśmy świadkami bardzo ciekawego spotkania. O ćwierćfinał zawalczyły reprezentacje Francji i Belgii. Przez znaczną część spotkania Trójkolorowi dominowali, ale gola strzelili dopiero w 85. minucie. Po uderzeniu Randala Kolo Muaniego piłka odbiła się od Jan Vertonghen i wpadła do siatki – było to samobójcze trafienie obrońcy Belgów. Romelu Lukaku przebywał na boisku od pierwszej do ostatniej minuty, ale mimo kilku okazji, nie zdołał wpisać się na listę strzelców i tym samym zakończył swój udział w turnieju z zerowym dorobkiem bramkowym.

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close