Sezon piłkarski 2023/2024 dobiega końca. Choć “Loan Army” w Chelsea nie jest już tak ogromna jak kiedyś, klub ze Stamford Bridge wykorzystuje limity wypożyczonych zawodników jak tylko może. Sprawdźmy, jak radzili sobie Niebiescy grający tymczasowo poza The Blues.

Bramkarze:

Kepa Arrizabalaga – ze względu na poważną kontuzję Thibauta Courtoisa, o jego angaż zabiegał Real Madryt. Hiszpan został oddany na koniec okienka lekką ręką, przez co w Chelsea brakowało bramkarza z prawdziwego zdarzenia, choć i on takim do końca nie był. W barwach Królewskich rozegrał 19 spotkań, w których wpuścił 18 bramek i zachował osiem czystych kont. Na jego szyi zawisł natomiast medal za zwycięstwo w lidze hiszpańskiej. Ostatni występ zaliczył na koniec kwietnia, a w międzyczasie do głosu doszedł Andrij Łunin, który zwłaszcza w Lidze Mistrzów zachwycał liczbą i jakością interwencji. Małe są szanse na to, by Kepa zagrał jeszcze w Chelsea.

Obrońcy:

Ian Maatsen – Holender trafił zimą do Borussi Dortmund i odnalazł się tam idealnie. W Bundeslidze wystąpił w 16 meczach, tylko jednego nie rozpoczynał w podstawowym składzie. Strzelił dwie bramki, zaliczył dwie asysty i siedem czystych kont, przyczyniając się do zwycięstw swojej drużyny, która ostatecznie zajęła piąte miejsce. Co ważniejsze, Maatsen rozegrał komplet minut w sześciu meczach fazy pucharowej Ligi Mistrzów i prawdopodobnie znajdzie się także w wyjściowym składzie w finale, który odbędzie się 1 czerwca, a rywalem będzie Real Madryt. W Champions League Ian strzelił bramkę i trzykrotnie pomógł zapobiec zdobyciu jakiejkolwiek przez przeciwników. Obrońca prezentuje się na tyle dobrze, że niemiecki klub widzi go u siebie na stałe. W kuluarach mówi się o kwocie 35 milionów euro.

Pomocnicy:

Cesare Casadei – Włoch latem zeszłego roku trafił na wypożyczenie do Leicester City. Pod okiem Enzo Mareski, łączonego obecnie z posadą szkoleniowca Chelsea, zyskiwał doświadczenie, od czasu do czasu występując w pierwszym składzie. W 25 meczach w Championship i krajowych pucharach zdobył trzy gole i dwie asysty. Zimą przerwano jego wypożyczenie, gdy na Stamford Bridge były problemy z zestawieniem środka pola. Włoch jednak ani razu nie znalazł się w wyjściowej jedenastce, a najwięcej jednorazowo otrzymał 15 minut w ciągu meczu. Dziwna była to decyzja, ale Mauricio Pochettino obawiał się, że nie będzie miał kogo umieścić w środku pola. Pomocnik jest jednak przyszłością The Blues i latem dowiemy się, czy będzie otrzymywał więcej szans. Na pewno jest to w jakimś stopniu zależne od potencjalnej sprzedaży Conora Gallaghera.

Napastnicy:

Romelu Lukaku – kariera Belga w Chelsea potoczyła się zupełnie inaczej niż miała. W tym sezonie napastnik był wypożyczony do Romy, w barwach której ma za sobą całkiem udaną kampanię. W niedzielę w ramach ostatniej kolejki prawdopodobnie zagra jeszcze przeciwko Empoli. Do tej pory wziął udział w 47 meczach, w których trafiał do siatki rywali 21 razy i zanotował cztery asysty. Roma najpewniej zakończy Serie A na szóstej lokacie. W Lidze Europy przegrała półfinałowy dwumecz z Bayerem Leverkusen, a w Pucharze Włoch w ćwierćfinale w derbach z Lazio. Wśród kibiców Chelsea raczej nie ma żadnego, który chciałby Belga z powrotem na Stamford Bridge. Zawodnik nie wpasowuje się także w strategię klubu, więc należy się spodziewać jego sprzedaży.

Hakim Ziyech – sezon Marokańczyka był niestety okraszony licznymi urazami, więc piłkarz nie wystąpił w wielu spotkaniach. W kończącej się w niedzielę kampanii jego Galatasaray musi zdobyć punkt, by zostać mistrzem Turcji. Co ciekawe, może się okazać, że drugie w tabeli Fenerbahce będzie musiało zadowolić się wicemistrzostwem, pomimo aż 99 punktów na koncie. Hakim zagrał w 23 meczach (w tym pięć w Lidze Mistrzów), w których zdobył osiem bramek i zanotował cztery asysty, co średnio daje bezpośredni udział przy bramce w co drugim spotkaniu. W maju Nizaar Kinsella informował, że została aktywowana klauzula w kontrakcie skrzydłowego, na mocy której turecki klub ma obowiązek wykupić reprezentanta Maroka. Nie wiadomo czy i jaka kwota trafi do Chelsea, ale na pewno nie zobaczymy tego zawodnika w jej barwach.

Armando Broja – Albańczyk drugą część sezonu spędził w Fulham, czyli dosłownie obok Stamford Bridge. Wypożyczenie to nie było jednak udane, ponieważ napastnik w trakcie ośmiu występów zebrał łącznie 80 minut. Napastnik zaliczył jedną asystę, ale ani razu nie pokonał bramkarzy rywali. Właściciele Chelsea będą chcieli poprawić kondycję finansową klubu, sprzedając właśnie Broję. Na razie brakuje konkretów, ale 20 milionów funtów byłoby na pewno dobrym interesem. Bardziej realna jest jego połowa tej sumy. Wstępne zainteresowanie wykazywali właśnie The Cottagers, natomiast trzeba poczekać na oferty podczas okienka transferowego.

David Datro Fofana – Iworyjczyk w tym sezonie zagrał w dwóch klubach: Unionie Berlin i Burnley. Podczas pobytu w Niemczech zagrał w 17 meczach, dwukrotnie trafiając do bramki, w tym raz w Lidze Mistrzów na boisku Napoli, zapewniając cenny remis. Miał też okazję wystąpić na obiekcie Realu Madryt co dla chłopaka ściągniętego z ligi szwedzkiej, jest z pewnością dużym osiągnięciem. Union zakończył udział w Champions League na fazie grupowej, zajmując ostatnie miejsce z dorobkiem dwóch punktów. Po cofnięciu wypożyczenia, o jego angaż zabiegał Vincent Kompany. Napastnik miał pomóc w walce o utrzymanie. W 15 występach zdobył cztery gole i zanotował jedną asystę. Choć wszystkie trafienia przełożyły się na zdobycze punktowe zespołu, nie wystarczyło to, by The Clarets pozostali w elicie. Ciekawie maluje się przyszłość Iworyjczyka. Piłkarz na pewno będzie chciał grać, a w Chelsea mógłby być dopiero trzecim wyborem, zależnie od ustawienia Nicolasa Jacksona i Christophera Nkunku. Być może czeka go jeszcze jedno wypożyczenie.

To oczywiście nie wszyscy zawodnicy Chelsea wypożyczeni po angielskich i europejskich klubach. W kolejnym tekście zostanie przedstawione podsumowanie sezonu w wykonaniu młodszych piłkarzy. Zapraszamy do lektury już teraz!

Źródło: własne