W niedzielnym meczu z West Hamem Noni Madueke był w bardzo dobrej dyspozycji. Młody skrzydłowy wpisał się na listę strzelców oraz asystował przy trafieniu Nicolasa Jacksona. W wywiadzie udzielonym po tym spotkaniu 22-latek przyznał, że jego drużyna pokazała próbkę swoich możliwości.

The Blues zagrali zdecydowanie lepiej od West Hamu. Podopieczni Mauricio Pochettino strzelili pięć goli, nie stracili żadnego, a przy odrobinie szczęścia ich zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe. Był to ich kolejny udany występ w ostatnim czasie.

– To było fantastyczne zwycięstwo – przyznał Noni Madueke. Wszyscy zagrali naprawdę dobrze indywidualnie i zagraliśmy dobrze jako zespół. Dobrze utrzymywaliśmy się przy piłce. Uważam, że zasłużyliśmy na uznanie za to, że dominowaliśmy w każdej fazie meczu.

– Graliśmy swoją piłkę, walczyliśmy za siebie nawzajem i dlatego mecz prawdopodobnie wyglądał tak, jak wyglądał. West Ham to trudny przeciwnik – są bardzo bezpośredni, bardzo silni i szybcy. Wiedzieliśmy, że będą szukali swoich szans po stałych fragmentach i po kontratakach. Staraliśmy się ograniczyć im te możliwości i myślę, że dobrze nam to wyszło.

– Dobrze sobie radziliśmy w obronie, graliśmy twardo i zdominowaliśmy ten mecz pod względem posiadania piłki. Kiedy dominujemy w ten sposób, czuję, że trudno nas pokonać. Każdy odegrał swoją rolę. Był to wspaniały występ i wspaniały dzień.

W ostatnich tygodniach The Blues prezentują wysoką formę, szczególnie w meczach domowych. Na Stamford Bridge podopieczni Mauricio Pochettino pokonali kolejno Everton (6:0), Tottenham (2:0) i West Ham (5:0).

– Byliśmy pewni siebie, ale powoli zaczyna się u nas wszystko kleić, zaczynamy tworzyć zespół, jesteśmy bezinteresowni i walczymy za siebie nawzajem. Myślę, że udowodniliśmy to w dwóch ostatnich meczach. Zachowaliśmy dwa czyste konta, strzeliliśmy łącznie siedem goli trudnym przeciwnikom – jeden jest nad nami w tabeli, a drugi obok nas. Myślę, że chłopaki, sztab i cały klub zasłużyli na uznanie.

– Wszystko zaczyna się układać w całość, ale tak naprawdę wynika to z ciężkiej pracy, walki za siebie nawzajem i stworzenia warunków, w których możemy rozwijać swój talent. Od jakiegoś czasu nad tym pracowaliśmy i w końcu wszystko zaczyna działać. Musimy po prostu twardo stąpać po ziemi i starać się wygrać trzy nadchodzące mecze, by zająć jak najwyższe miejsce w tabeli.

Dzięki ostatnim zwycięstwom, Chelsea ma szansę na wywalczenie awansu do europejskich pucharów w przyszłym sezonie.

– Oczywiście, że mamy szansę [na awans do europejskich pucharów – przyp. red.]. Zobaczymy, co się wydarzy, jeśli wygramy wszystkie trzy mecze, ale musimy się skupić na tych meczach. Pierwsze dwa rozegramy na wyjeździe i musimy potraktować je bardzo poważnie. Jeśli grasz dla jednego z największych klubów na świecie, musisz cały czas grać w europejskich pucharach. W tym sezonie nas tam nie było, czym byliśmy rozczarowani, jednak mamy wielką szansę, by zagrać tam za rok. Musimy to zrobić.

– Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by zająć jak najwyższe miejsce i zakwalifikować się do europejskich pucharów w przyszłym sezonie. Wiemy, na co nas teraz stać więc przez pozostałą część sezonu będziemy dawali z siebie wszystko, żeby wrócić do gry – dodał Madueke.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC