Enzo: W Chelsea nie pokazałem jeszcze pełni swoich możliwości
Dodano: 10.04.2024 18:14 / Ostatnia aktualizacja: 10.04.2024 18:14Od transferu Enzo Fernándeza do Chelsea minął ponad rok. Młody pomocnik szybko stał się ważnym punktem drużyny ze Stamford Bridge. Na boiskach Premier League imponuje swoimi umiejętnościami, ale jak sam twierdzi, w barwach Chelsea nie pokazał jeszcze pełni swoich możliwości.
Enzo Fernández, choć ma dopiero 23 lata, ma na swoim koncie wiele sukcesów. Największym z nich jest zwycięstwo w mistrzostwach świata w 2022 r. Pomocnik świetnie zaprezentował się na turnieju rozgrywanym w Katarze, a FIFA przyznała mu nagrodę dla najlepszego młodego piłkarza rozgrywek.
– Cały czas staram się wrócić do wersji siebie, którą widzieliście podczas mistrzostw świata. Chcę być tym Enzo, który grał na mistrzostwach świata – przyznał pomocnik Chelsea. Czuję się dobrze, z każdym dniem jest coraz lepiej, ale wiem, że nie gram jeszcze na 100 procent. Cały czas się przystosowuję i nie czuję się do końca sobą. Chcę jak najszybciej wrócić do gry, na którą mnie stać i każdego dnia ciężko pracuję, by to osiągnąć. To nie będzie proste, ponieważ mistrzostwa świata są już za sami. Cały czas się rozwijam i doskonalę swoje umiejętności. Szukam tego Enzo, chcę znów w pełni poczuć się sobą.
Przed transferem do Chelsea, Enzo przez zaledwie pięć miesięcy występował w Europie, w barwach Benfiki. To sprawia, że na pewno trudno było mu się zaaklimatyzować w zachodnim Londynie.
– W moim odczuciu Premier League jest najlepszą ligą na świecie. Tutaj gra się niezwykle dynamicznie i jest tu wielu szybkich piłkarzy. Zawsze oglądałem Premier League w telewizji. Intensywność i atmosfera zawsze były tutaj inne. Teraz, kiedy sam tu jestem, jest to dla mnie niesamowite. Pierwsze sześć miesięcy było dla mnie trudno. Trudno było mi się zaaklimatyzować, ale teraz czuję się o wiele lepiej przygotowany, niż na początku. Ale bardzo mi się tu podoba. Być może nie jestem jeszcze gotowy na 100 procent i nie czuję, bym pokazywał pełnię swojego potencjału, niemniej świetnie jest grać dla Chelsea i cieszyć się rywalizacją w Premier League w każdy weekend i przeżywać tę atmosferę z kibicami. Tutaj czuć miłość.
Argentyńczyk ma świadomość, że nie tylko jego występy, ale i występy całego zespołu nie są w tym sezonie na najwyższym poziomie.
– Wszyscy jesteśmy zjednoczeni jako grupa, podążamy w tym samym kierunku i staramy się uczyć. Tworzymy młodą grupę, jesteśmy nowym zespołem, dlatego trudno jest nam zachować konsekwencję. Jest to dla nas pierwszy sezon w tym zestawieniu. Każdy z nas daje z siebie wszystko. Nadal możemy zdobyć trofeum w tym sezonie. Jesteśmy w półfinale FA Cup, zmierzymy się w nim z Manchesterem City i głęboko wierzymy w to, co robimy, w każdy trening i w każdy występ – dodał Enzo Fernández.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Wszyscy to wiedzą i widzą.
Nie żartujcie sobie z tym Gilmourem, typ jechał na fejmie siatki założonej Fabinho, w Chelsea nic nie wielkiego nie pokazywał.
Może przesadzę, ale wzrokowo mam ciągle wrażenie, że jakby biegał w jego miejscu Gilmour to nie było by widać różnicy. Gilmour kosztował brighton bodajże 4 miliony.
No bo zrobiliśmy mu krzywdę wydając taki hajs. Enzo swoją grą nie zachwyca i byle jaki średniak ligowy pokroju właśnie Gilmoura grałby u nas na podobnym poziomie. Potencjał gościu ma, ale czy się rozwinie na miarę tych 120mln?
Pamiętam jak Gilmour do nas przechodził jako jeden z największych szkockich talentów ;p Gość ma 22 lata - nie skazywałbym go jeszcze na przeciętność.