Fot. Chelsea FC

Chukwuemeka: Wiedziałem, że ta kontuzja to tylko wybój na mojej drodze, który muszę pokonać

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 20.03.2024 17:55 / Ostatnia aktualizacja: 20.03.2024 17:55

Carney Chukwuemeka wrócił niedawno do gry po długiej nieobecności spowodowanej kontuzją. Młody pomocnik zdradził, że bardzo się cieszy z powrotu na boisko.


W ostatnim meczu z Leicester City Carney Chukwuemeka wszedł na boisko z ławki rezerwowych i w doliczonym czasie gry strzelił gola na wagę zwycięstwa. 20-latek rozegrał bardzo ładną akcję z Cole'em Palmerem.


– Nawet na treningach staramy się szukać siebie nawzajem podaniami i dobrze nam to wychodzi – przyznał Carney Chukwuemeka. Tak więc gdy tylko zagrałem do Cole'a, wiedziałem, że dostanę podanie zwrotne. Nawet powiedział mi przed meczem, że jak wejdę na boisko, będzie asystował przy moim golu. Zagraliśmy więc tę kombinację i mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy częściej grać w ten sposób. Szczerze mówiąc, czułem się niesamowicie. Nie wiedziałem, co robić po strzeleniu gola, jak świętować, ale koledzy popchnęli mnie w stronę kibiców.


Dzięki pokonaniu Leicester City, Chelsea awansowała do półfinału FA Cup, w którym zagra z Manchesterem City. Dla The Blues będzie to drugi w tym sezonie występ na Wembley.


– Rozpoczynaliśmy ten sezon z zamiarem zdobycia dwóch trofeów i grania w finałach. Jest to zatem kolejna szansa dla naszego młodego składu, kolejna szansa, żeby zagrać na Wembley. Miejmy nadzieję, że awansujemy do finału. To dla mnie niesamowite. Opuściłem finał Carabao Cup z powodu kontuzji więc możliwość zagrania na Wembley jest dla mnie spełnieniem marzeń. To jest coś, o czym marzyłem, gdy byłem dzieckiem. Jestem kibicem Chelsea więc nie mogę się doczekać tego meczu.


Carney pauzował z powodów zdrowotnych przez blisko pięć miesięcy. Pomocnik cieszy się, że w końcu może pomagać kolegom, ale wie, że przed nim jeszcze daleka droga.


– Wciąż staram się odnaleźć w zespole więc każda szansa, jaką dostaję, jest dla mnie ważna, aby pokazać, na co mnie stać, wyrazić siebie, pokazać się i zrobić różnicę. Nigdy nie straciłem wiary w siebie. Gol z West Hamem dodał mi pewności siebie i nawet gdy byłem kontuzjowany, wiedziałem, że to tylko wybój na mojej drodze, próba, którą muszę pokonać i nabrać dzięki niej większej siły.


– Wiem, na co mnie stać, jeśli Bóg da i mam nadzieję, że nadal będę mógł pokazywać to wszystkim. Bądźcie z nami w dobrych i trudnych chwilach. Robimy postępy, ale to nie jest takie proste. Wspierajcie nas więc przez cały czas i bądźcie naszym dwunastym zawodnikiem na boisku – dodał Anglik.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close