W dniu swoich 23. urodzin, Enzo Fernandez opowiedział o tym, jak wygląda jego dotychczasowe życie w Londynie i jak przebiegało jego przystosowanie się do mieszkania w Anglii.

Wspominając pierwsze miesiące w klubie, 23-latek przyznaje, że nie było mu lekko, jednak ta sytuacja zwiększyła jego zapał i determinację do osiągnięcia dobrej gry w barwach The Blues.

– Pierwsze sześć miesięcy było trudne, druga część ubiegłego roku była już lepsza. To, że obecny sztab szkoleniowy mówi po hiszpańsku, bardzo mi pomogło. Pracuję nad tym, aby osiągnąć jak najwyższy poziom i mam nadzieję, że uda mi się spełnić oczekiwania klubu wobec mnie. Będę nadal dawał z siebie wszystko.

– Ludzi tutaj są bardzo gościnni. Jestem bardzo szczęśliwy, moja rodzina również, co jest bardzo ważne.

Argentyńczyk wskazuje, że koledzy z drużyny odegrali kluczową rolę w aklimatyzacji w Anglii.

– Koledzy z zespołu są dla mnie bardzo ważni. Bardzo mi pomogli. Jestem szczęśliwy, że mam ich w zespole. Robiłem wszystko, co w mojej mocy, aby jak najszybciej zintegrować się z grupą. Jestem tu już od roku i mogę powiedzieć, że grupa jest bardzo zjednoczona. Jest tu kilku wspaniałych ludzi.

– Jestem tu już od jakiegoś czasu i zawsze starałem się dać z siebie wszystko dla tej grupy. Trzeba jednak pamiętać, że jest to proces, który zajmie trochę czasu. Staramy się jednak robić wszystko co w naszej mocy.

Author: sebek9403

Sebastian Romanowski

Kibic Chelsea od 2007 – czyli od czasów, gdy Drogba strzelał, a ja jeszcze miałem wolne weekendy. Po godzinach pasjonat siatkówki i motoryzacji.

Ojciec dwójki dzieci, testujący granice snu, cierpliwości i wytrzymałości psychicznej – z sukcesami! Życie to nie FIFA, ale staram się grać w pierwszym składzie.

Źródło: Chelsea FC