Gallagher: Jesteśmy załamani. Przed nami jeszcze wiele pracy
Dodano: 11.12.2023 17:52 / Ostatnia aktualizacja: 11.12.2023 17:52Wczoraj po południu Chelsea po słabej grze przegrała z Evertonem 0:2. Conor Gallagher przyznał, że ta porażka bardzo źle wpłynęła na cały zespół.
The Blues długo przeważali nad Evertonem, ale nie potrafili wykorzystać przewagi w posiadaniu piłki. Gdy podopieczni Seana Dyche'a wyszli na prowadzenie, gra Niebieskich stała się jeszcze bardziej chaotyczna.
– To trudne – przyznał po wczorajszej porażce z Evertonem Conor Gallagher. Byliśmy zdesperowani, żeby tu przyjechać, zagrać dobry mecz i zgarnąć trzy punkty. Nie udało nam się to. Jesteśmy załamani. Musimy się poprawić i nauczyć wygrywać takie mecze. Przed nami jeszcze wiele pracy.
– Ciężko pracujemy i moim zdaniem gramy dobrze, walczymy, ale tym razem to Everton zasłużył na brawa. To był trudny mecz i już wcześniej wiedzieliśmy, że tak będzie. Ich sposób gry jest trudny dla rywali.
– Myślę, że do pierwszej bramki radziliśmy sobie całkiem dobrze. To był naprawdę trudny mecz i wszyscy jesteśmy rozczarowani. Jest wiele rzeczy, które możemy poprawić i które pomogą nam wygrywać mecze.
W pierwszej połowie Conor Gallagher przejął opaskę kapitańską od Reece'a Jamesa, który z powodu urazu mięśniowego musiał opuścić boisko. Dla prawego obrońcy jest to już kolejny uraz w ciągu ostatnich miesięcy.
– To nie jest łatwa sytuacja. Reece jest jednym z najlepszych piłkarzy i świetnym kapitanem więc jego nieobecność będzie dla nas rozczarowująca. Miejmy nadzieję, że to nie okaże się poważne – dodał Gallagher.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Ach szkoda gadać.
Brak liderów, brak bohatera.
Nkunku potrzebny na wczoraj a przecież gościu jest szkolany...
W punkt. Ale na Nkunku bym zbytnio nie liczył. Skończy jako jeden z wielu. Mnóstwo kasy, hitowy transfer, kontuzja, dwa- trzy mecze i znowu kontuzja. Za trzy sezony będzie czarował w słabej tureckiej lidze jako kolejny niewypał transferowy potężnej Chelsea.
Niestety też to tak postrzegam.
Mam nadzieję, że właściciele tak bardzo się sparzyli na szklanych piłkarzach, że teraz priorytetem będzie czy gościu jest waleczny i ... czy nie jest ze szkła :)
Jesteśmy patałachami, ale cóż, trzeba walczyć, dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą. Kiedyś i dla Chelsea wyjdzie słońce, jednak przed tym daleka droga. Ciekawe czy Boehly będzie cierpliwy. Nkunku wracaj prędko, jesteś ostatnią nadzieją niebieskich, na Jacksona i Broje nie ma co liczyć.
Tak Connor, zajeb jeszcze komuś po kulasach, za krótko siedziałeś.