Enzo Fernández i Moisés Caicedo to kluczowe postacie nowej Chelsea budowanej przez Mauricio Pochettino. Młodzi pomocnicy udzielili wspólnego wywiadu, w którym opowiedzieli o swoich celach związanych z grą dla londyńskiego klubu.

Enzo trafił na Stamford Bridge w styczniu tego roku, ale do końca ubiegłego sezonu on, jak i reszta drużyny, miał problemy z utrzymaniem formy na wysokim poziomie. Latem do klubu dołączyło kilku utalentowanych zawodników, w tym Moisés Caicedo. Ekwadorczyk przyznał, że Enzo pomógł mu w podjęciu decyzji o transferze do Chelsea. Wszystko wskazuje na to, że forma The Blues powoli rośnie, czego najlepszym dowodem jest przekonujące zwycięstwo w niedawnych derbach Londynu z Tottenhamem (4:1).

– Zadzwoniłem do niego i powiedziałem mu, że musi przyjąć ofertę, ponieważ Chelsea to świetny i ambitny klub – zdradził Enzo Fernández. Muszę też podziękować Bogu za umożliwienie mi gry z nim w Chelsea. Wszyscy wiemy, że Moisés jest fantastycznym człowiekiem więc jestem bardzo wdzięczny, że wybrał Chelsea.

– To była miła pogawędka – ocenił Moisés Caicedo. Mam na myśli fakt, że zadzwonił do mnie mistrz świata, jeden z najlepszych pomocników na świecie... Otrzymanie telefonu od kogoś takiego było bardzo miłe i przekonało mnie do przyjścia tutaj.

– Enzo powiedział, że Chelsea to świetny klub, jest tu wielu młodych i utalentowanych piłkarzy i że panuje tu jedność. Zawsze podobała mi się więź, jaka panuje w zespole. Uważam, że jeśli między piłkarzami istnieje taka więź, możemy poradzić sobie w każdej sytuacji, w której możemy się znaleźć. To mnie zmotywowało, żeby tu przyjść. Teraz cieszę się grą u boku Enzo, także na treningach. Zawsze jesteśmy razem. Jestem więc bardzo szczęśliwy i każdego dnia staram się robić wszystko jak najlepiej, aby stanowić przykład dla wszystkich.

Dobra atmosfera w zespole to zasługa przede wszystkim Mauricio Pochettino. Argentyńczyk pracuje w Chelsea od lata i już zdołał wprowadzić w klubie dobre obyczaje.

– Jestem wdzięczny Mauricio za to, jak traktuje mnie i całą grupę – przyznał Enzo. Opiekuje się młodszymi zawodnikami, zawsze im pomaga, każdego dnia. Zawsze się o nas troszczy i wiele się od niego uczymy, ponieważ ma ogromne doświadczenie, prowadził wiele drużyn i osiągnął wspaniałe sukcesy z klubami, w których pracował. Jestem dumny, że u nas pracuje i każdego dnia pomaga nam w rozwoju.

– Bardzo pomaga mi to, że mówi po hiszpańsku – dodał Moisés Caicedo. Możemy zrozumieć styl gry w piłkę, jakiego oczekuje i to również sprawiło, że chciałem tu trafić. Jest tu kilku piłkarzy, którzy mówią w moim języku, co pomaga mi zrozumieć, czego inni ode mnie oczekują.

Każdy zawodnik decydujący się na transfer do Chelsea musi liczyć się z presją wyników. Wygrywanie stanowi DNA tego klubu. Enzo Fernández i Moisés Caicedo zostali zapytani, jakie są ich cele związane z grą dla The Blues.

– Dużo zwycięstw. Chcę zdobyć z tym klubem wiele trofeów, Ligę Mistrzów i Premier League – wyznał Moisés Caicedo. Chcę wygrać tu każde możliwe trofeum i być częścią pokolenia, które przejdzie do historii klubu, ponieważ Chelsea to klub z bogatą historią. Teraz jest tu nowe pokolenie piłkarzy. Wszyscy chcemy zdobyć tu wiele trofeów i zostać zapamiętanymi na zawsze.

– Mam tak samo – dodał Enzo. W tak młodym wieku zdobyłem już tak wiele trofeów, ale to już przeszłość. Już o tym zapomniałem i teraz chcemy więcej. Oczywiście, chcemy zdobywać trofea na poziomie klubowym, co jest najważniejsze i mam nadzieję, że dokonamy tego w Chelsea. Będziemy jedną z najlepszych drużyn w Premier League. Nie wiem, kiedy to nastąpi, może jeszcze nie teraz, ale myślę, że ciężką pracą osiągniemy to.

– Jak powiedział Enzo, to zajmie trochę czasu – zgodził się ze swoim partnerem z pomocy Moisés Caicedo. Ci, którzy w nas nie wierzą, mylą się. Na pewno zrobimy wszystko, by Chelsea była tam, gdzie na to zasługuje i tam, gdzie już kiedy była – dodał Ekwadorczyk.

Źródło: Chelsea FC