James: Był moment, kiedy mogłem odejść z Chelsea
Dodano: 10.03.2023 10:47 / Ostatnia aktualizacja: 10.03.2023 10:47Reece James, obrońca Chelsea i reprezentacji Anglii opowiedział o swojej piłkarskiej drodze – zaczynając od Kew Park Rangers, na The Blues kończąc.
Moje pierwsze wspomnienie związane z piłką nożną to gra w parku z moim bratem Joshem, siostrą Lauen oraz tatą. Za naszym domem w Mortlake był park i każdego dnia po szkole wychodziliśmy grać tam w piłkę.
Wszyscy troje dorastaliśmy z myślą, że chcemy zostać zawodowymi piłkarzami, więc staraliśmy się być coraz lepsi i dostać się na sam szczyt.
Kiedy dorastaliśmy, w naszej okolicy było mnóstwo dzieci w podobnym wieku i rozgrywaliśmy wielki mecz. Miałem swoją drużynę, ale wciąż znajdowałem czas na grę.
Mój tata bardzo pomógł nam w rozwoju. Kiedy jesteś tak młody, nie zawsze rozumiesz, co robisz. Chodziło tylko o to, żebyśmy robili to, co nam mówi. Patrząc, wstecz, bardzo nam pomógł na początku kariery i nawet teraz pomaga nam każdego dnia. Tata nigdy nie prowadził żadnej z moich drużyn, ale miał swoją, w której grałem czasami podczas letnich turniejów. Nie występowałem w niej podczas ligowych meczów.
Moją pierwszą drużyną był Kew Park Rangers, do której dołączyłem mając pięć lub sześć lat. Grałem tam rok lub dwa, a później podpisałem kontrakt z Chelsea. Przez pewien czas występowałem też w Epsom Eagles. Nie pamiętam ile miałem wtedy lat, ale byłem tam przez sezon lub dwa w podobnym czasie, co w Kew Park Rangers.
Conor Gallagher i Alfie Doughty byli wśród zawodników, którzy także byli w Epsom Eagles. Podobnie Ben Dempsey, który występuje aktualnie w Charlton. To był bardzo dobry zespół, wygrywaliśmy praktycznie wszystko.
Kiedy miałem osiem lub dziewięć lat, podpisałem kontrakt z Chelsea. W mojej grupie wiekowej byli: Dujon Sterling, Martell Taylor-Crossdale, Rhian Brewster, Jamie Cumming, Marc Guéhi i Conor Gallagher, więc jest kilku, którzy zostali zawodowymi piłkarzami.
Gra dla Chelsea była naszym marzeniem, ale w momencie podpisywania kontraktu było wiadomo, że będzie ciężko przebić się do pierwszej drużyny, ponieważ w ostatnim czasie uczyniło to niewielu zawodników. Był Nathaniel Chalobah i Josh McEachran, ale to naprawdę niewielka liczba.
Wiedzieliśmy, co chcemy osiągnąć, ale wtedy uznawano to za trudne. Kiedy Frank Lampard objął stanowisko trenera pierwszego zespołu, akademia bardziej zjednoczyła się z seniorami. Nawet teraz, gdy już odszedł, nadal ta współpraca funkcjonuje. Widać to na przykładzie kilku chłopaków, którzy w zeszłym sezonie awansowali do pierwszej drużyny. Dostali swoją szansę i mogli zadebiutować, co jest uznaniem zarówno dla nich, jak i sztabu szkoleniowego.
Kiedy dorastałem, byłem napastnikiem i moim idolem był Didier Drogba. Grał w moim zespole, na mojej pozycji i zawsze go podziwiałem. Chciałem po prostu być taki jak on, strzelać bramki jak on i celebrować je tak jak on.
Przestałem grać jako napastnik w wieku 11-12 lat i zostałem cofnięty do linii pomocy. Spędziłem tam trzy lub cztery lata, a kiedy miałem około 15 lat, zacząłem grać na obronie. Nienawidziłem tego przez dwa lub trzy lata. Nie podobało mi się to, ale pewnego dnia coś się zmieniło i zacząłem to lubić. Przyzwyczajenie się do gry na obronie zajęło mi trochę czasu. Frustrujące było granie tam, kiedy mi się to nie podobało.
Prawa obrona to pozycja, na której gram teraz najczęściej i lubię ją. Tak naprawdę nie grałem nigdzie indziej, aby powiedzieć, że nie jest to moja najlepsza pozycja (rozmowa przeprowadzona w czerwcu 2022 roku).
Ostatecznie zostałem w Chelsea, ale był taki moment, że historia mogła potoczyć się inaczej. W wieku 15 czy 16 lat byłem prawdopodobnie jednym z najgorszych zawodników w grupie, a w Chelsea nie byli pewni, jak się dalej rozwinę. Podjęli jednak ryzyko i zaoferowali mi kontrakt, a ja musiałem ciężko pracować, by udowodnić, że to był dobry ruch ze strony klubu.
Kiedy chodziłem do szkoły, nie rozumiałem znaczenia takich rzeczy jak na przykład dieta. Kiedy spotykałem się z przyjaciółmi, jadłem to co oni i nie zwracałem uwagi na to, co robię. Chciałem być jednym z nich i nie myśleć wtedy o tym co chcę osiągnąć i dokąd zmierzam sportowo. Pewnego dnia uświadomiłem sobie, że nie jestem na tyle zwinny, na ile chciałbym być i nie mogłem poruszać się po boisku w taki sposób, w jaki chciałbym.
Mój tata próbował nakierować mnie na dobrą stronę w związku z takimi sprawami, ale kiedy poszedłem do szkoły średniej, starałem się być bardziej niezależny i jadłem wtedy, gdy byłem po prostu głodny. To było moją zgubą.
Kiedy patrzę na mój rozwój, obok taty mogę wymienić także kilku innych trenerów. W akademii Chelsea był to w szczególności Frank O'Brien, z którym pracowałem w wieku 14-16 lat. Był kimś, kto zmuszał mnie do wyrabiania pewnych norm i codziennie mówił mi, że muszę ciężej pracować. Jody Morris i Joe Edwards kontynuowali jego pracę i zdecydowanie pomogli mi dotrzeć do miejsca, w którym jestem dzisiaj.
Jeśli chodzi o szkolną piłkę nożną, zagrałem tylko w jednym lub dwóch meczach, ponieważ zazwyczaj wypadały one w dni, kiedy miałem treningi w Chelsea. Nie byłem w stanie się w to zaangażować. Kiedy byłem w dziewiątej klasie, przeniosłem się do Glyn School w Epsom, która była powiązana z Chelsea.
Kiedy wracam pamięcią do czasów, gdy uprawiałem futbol amatorsko, przypomina mi się, że kiedy jesteś młody, należy cieszyć się grą i chodzi tylko o dobrą zabawę. Nie należy zbyt dużo myśleć. Wydaje mi się, że wiele dzieciaków stara się o wszystkim myśleć i wybiegają myślami za daleko w przyszłość. Kiedy jesteś dzieckiem, musisz po prostu cieszyć się grą, dobrze się bawić i grać tak, jakbyś miał to robić ostatni raz.
- Źródło: England Football
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Fajnie jakby chłopak był mniej łamliwy. Dobrze, że podpisaliśmy Gusto i tak. Widać po Jamesie, że on jest bardziej wahadłowym chyba niż bocznym obrońcą, a obaj mają potężny potencjał. Bardzo podoba mi się budowanie składu przez tych Amerykanów, którzy słyną tylko z wydawania kasy, jak to twierdzi połowa angielskich kibiców wrogich do Chelsea, nie muszę mówić, że to kretyńska myśl.
To jest jedna z lepszych decyzji Chelsea, że go zostawili.
Kurcze chciałbym zobaczyć Jamesa jako napadziora. Tymbardziej że inspirował go Didier Drogba. Ależ by to było. A tak apropo to brakuje mi u Jamesa takich soczystych bramek po tej kontuzji, tak jakby trochę był zablokowany .
Legenda!!! ???