The Telegraph: Grahama Potter odbył serię indywidualnych szczerych rozmów z piłkarzami, personelem i zarządem
Dodano: 08.03.2023 18:26 / Ostatnia aktualizacja: 08.03.2023 18:26Na Stamford Bridge znów wyjrzało słońce. Po tygodniach fatalnych wyników The Blues odnieśli dwa zwycięstwa z rzędu, a dzięki pokonaniu Borussii Dortmund we wczorajszy wieczór, zapewnili sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Matt Law z "The Telegraph" uchylił rąbka tajemnicy, w jaki sposób Graham Potter zmobilizował piłkarzy i uratował swoją posadę.
Przed meczami z Leeds United i Borussią Dortmund, które mogły być decydujące w kontekście dalszych losów Grahama Pottera, angielski menedżer odbył serię szczerych indywidualnych rozmów z piłkarzami, personelem i właścicielami klubu. Dwa zwycięstwa z rzędu sprawiły, że Potter uratował swoją posadę.
Behdad Eghbali i Todd Boehly byli zachwyceni po wczorajszym zwycięstwie Chelsea nad Borussią Dortmund. Właściciele klubu udali się do szatni i w strumieniach piwa świętowali wraz z piłkarzami awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Dzięki temu sukcesowi nastroje na Stamford Bridge są bardzo pozytywne. Pewność siebie wśród piłkarzy zaczyna rosnąć i wszyscy już wyczekują sobotniego meczu z Leicester City.
Boehly i Eghbali byli pod wrażeniem atmosfery, która wczoraj panowała na Stamford Bridge. Długoletni pracownicy klubu twierdzą, że od czasów Covid-19 było to najlepsze spotkanie.
Na Pottera i jego zawodników wywierana jest presja, by podtrzymać dobrą passę, zwłaszcza w dwóch najbliższych meczach (z Leicester City i Evertonem), które zostaną rozegrane przed przerwą reprezentacyjną. Niemniej już teraz wszyscy w klubie są pod wrażeniem sposobu, w jaki Potter poradził sobie w kluczowym momencie.
W ciągu ostatniego tygodnia Graham Potter odbył szereg rozmów z piłkarzami, personelem, członkami zarządu, w tym Toddem Boohlym i Behdadem Eghbalim, aby uspokoić atmosferę i przedstawić swoje plany. Anglik wysłuchał wszystkich obaw i sugestii. Nie wyrażał własnych opinii i skupił się na słuchaniu innych. Wziął pod uwagę różne głosy, nikogo nie zlekceważył.
Rolę kapitana Chelsea we wczorajszym meczu pełnił Mateo Kovačić. Decyzja o powierzeniu Chorwatowi opaski kapitańskiej była poprzedzona kilkoma telefonami i konsultacjami. Przyszłość pomocnika na Stamford Bridge nie jest do końca jasna, niedawno informowano, że interesuje się nim Manchester City, ale uczynienie go kapitanem pod nieobecność Thiago Silvy jasno pokazuje, że klub i menedżer pokładają w nim nadzieję i liczą na przedłużenie współpracy.
Właściciele Chelsea są bardzo zadowoleni ze sposobu, w jaki Potter opanował trudną sytuację w klubie. Po porażce z Tottenhamem część piłkarzy zaczęła wątpić w przyszłość drużyny pod wodzą Anglika, ale wszyscy zostali uspokojeni spokojnymi i szczerymi indywidualnymi rozmowami. Obecnie w klubie panuje duży optymizm, uważa się, że ten sezon nie jest jeszcze stracony.
- Źródło: "The Telegraph"
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Brawa dla trenera!
Często się słyszy, że trener nie ma czasu dla piłkarzy, w szczególności dla tych, którymi nie gra.