César Azpilicueta zabrał głos po wypisaniu ze szpitala. Hiszpan odwiedził już Cobham, oglądał trening swojej drużyny i zapewnił, że czuje się dobrze i niebawem będzie chciał wrócić na boisko.

W sobotnim meczu z Southampton Hiszpan został kopnięty w głowę, wskutek czego stracił przytomność. Gra została wstrzymana na około 10 minut. Kapitan Chelsea został zniesiony z boiska na noszach, a następnie odwieziono go do szpitala.

– Czuję się dobrze. Wspaniale jest wrócić po wypisaniu ze szpitala, przyjść tutaj i obejrzeć trening – przyznał César Azpilicueta podczas wczorajszej wizyty w Cobham.

– To było przerażające, przede wszystkim dla ludzi wokół i dla mojej rodziny. Wiesz, ostatnią rzeczą, jaką pamiętam, był rzut rożny, a pierwszą rzeczą po ocknięciu się, którą pamiętam, jest to, że kibice skandowali moje imię więc chciałbym im za to podziękować.

– To był instynkt. Pamiętam, że jak się przebudziłem, usłyszałem swoje imię i brawa kibiców. To było niesamowite.

– Przeżywamy trudny moment więc ważne jest, by trzymać się razem. Mając za sobą taką sytuację, chciałbym wszystkim podziękować i mam nadzieję, że niebawem spotkamy się w innych okolicznościach. Teraz mam kilka dni na regenerację, a potem stopniowo będę wracał na boisko. Musimy to zrobić krok po kroku – dodał kapitan Chelsea.

Źródło: Chelsea FC