Wczoraj Chelsea przegrała z Borussią Dortmund 0:1 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. The Blues z dobrej strony zaprezentowali się na Signal Iduna Park, ale nie byli w stanie wykorzystać żadnej ze stworzonych przez siebie sytuacji.

W pierwszej połowie lepiej prezentowali się gospodarze. Po przerwie większe zaangażowanie wykazywali The Blues, ale to zawodnicy z Zagłębia Ruhry strzelili zwycięską bramkę po kontrataku.

– Przegrana jest frustrująca, ponieważ miałem wrażenie, że gramy całkiem dobrze – ocenił Kai Havertz. Przyjechaliśmy tu, żeby wygrać lub przynajmniej zremisować, a ostatecznie przegraliśmy i jest to dla nas naprawdę frustrujące.

– Ich gol był wynikiem naszego błędu. Wiedzieliśmy, że Adeyemi jest szybki, zwłaszcza w kontratakach więc byliśmy rozczarowani, gdy padł gol. Stworzyliśmy sobie wiele okazji. Innego dnia moglibyśmy strzelić z nich kilka bramek, a remis wyglądałby zupełnie inaczej.

– Nie sądzę, że powinniśmy być niezadowoleni z naszego występu, ponieważ tworzyliśmy sobie okazje, a frustrujące jest to, że nie wykorzystaliśmy żadnej z nich. Musimy się temu przyjrzeć i spróbować poprawić pod tym względem.

Chelsea jest aktualnie w fazie przebudowy. Wczoraj w barwach The Blues w Lidze Mistrzów debiutowali João Félix, Enzo Fernández i Mychajło Mudryk.

– W tym oknie dołączyło do nas wielu nowych zawodników i myślę, że zdecydowanie widać, jak nasza gra poprawia się. Uzyskujemy tę chemię. Mimo przegranej wykonaliśmy kolejny krok do przodu. Oczywiście, wynik jest najważniejszy i nie chcieliśmy przegrać, ale myślę, że pokazaliśmy dobre znaki, zwłaszcza w drugiej połowie i musimy na tym bazować – dodał napastnik Chelsea.

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC