W dzień spotkania z Borussią Dortmund w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów, Reece James udzielił wywiadu, w którym opowiadał o zmianach w klubie, relacjach z trenerem oraz nowych zawodnikach.

O obecnej sytuacji Chelsea

– Nie sądzę, by trzeba było wiele na ten temat mówić. Doskonale widać w jakim miejscu jesteśmy. Wszystko będzie się zmieniało z czasem, nasz skład mocno się zmienia. Ludzie oczekują, że potrzebne zmiany zajdą nagle, ponieważ wydaliśmy niemałą ilość pieniędzy, ale piłka nożna tak nie działa. Wszystko wymaga czasu. Piłkarze muszą się zaadaptować, poznać nowy kraj, kulturę. Z czasem się poprawimy i dojdziemy tam, gdzie chcemy.

O nowych zawodnikach

– Są młodzi. Z każdym kolejnym doświadczeniem, będziemy silniejsi, co pozwoli nam walczyć o trofea w następnych latach.

O Grahamie Potterze

– Sytuacja, w której się obecnie znajdujemy, jest dla trenera bardzo trudna. Stara się pomagać nowoprzybyłym piłkarzom, znaleźć najlepszy wyjściowy skład i przygotować taktykę, która przyniesie oczekiwany wynik. Do gry wchodzi wiele czynników, więc nie jest to łatwa rola. Robimy co potrafi najlepiej, a my musimy mu pomóc.

O pracy z trenerem

– To wspaniały menedżer, a także człowiek, a to bardzo pomaga. Relacja zawodników z trenerem odgrywa dużą rolę. Od początku wyłożył karty na stół, co wiele ułatwiło. Nawet w tak trudnym momencie w jakim teraz jesteśmy, wszystko jest przejrzyste. Zawsze wiemy o co gramy i jakie są nasze cele.

O braku doświadczenia trenera w Lidze Mistrzów

– To doświadczony szkoleniowiec, dlatego dostał tą pracę. Nie sądzę, że skoro nie miał wcześniej zbyt dużej styczności z tymi rozgrywkami, nie może ich wygrać. To po prostu coś, co nie zostało jeszcze zaznaczone.

O taktycznej elastyczności Pottera

– Mamy podstawowy zarys naszej taktyki oraz części, które zmieniają się z meczu na mecz, w zależności od rywala. Każdy rozumie powierzone mu zadania i swoją rolę. Z czasem przyjdzie zrozumienie również po stronie nowych zawodników, co pozwoli nam się lepiej zgrać i być silniejszym zespołem.

O remisie z West Hamem

– Powiedziałbym, że był to przeciętny występ z naszej strony. Zaczęliśmy dobrze, ale potem zdjęliśmy nogę z gazu. Przeciwnikom udało się wyrównać, a gra zaczęła się rozwlekać. Nie mieliśmy już więcej okazji, ale za to powinniśmy otrzymać rzut karny, który był dość oczywisty.

O wspomnianej kontrowersyjnej sytuacji

– Decyzja już zapadła, teraz nie da się jej zmienić. Nie ma sensu się już denerwować, ponieważ decyzji sędziego w tej chwili nie da się cofnąć, a punkty zostały zgubione. Błąd był jednak oczywisty. Zdarzają się one regularnie, inny miał miejsce nawet tego samego dnia. To musi się zmienić, ponieważ zespoły w ten sposób tracą punkty, a to ma wpływ na inne rzeczy.

O różnicach w reakcjach przy bocznej linii pomiędzy Potterem a Tuchelem

– Nie ma to większego znaczenia. Gdy jesteś obok, słuchasz podpowiedzi, ale nie zwracasz uwagi na gesty. Starasz się skupić.

O szansach na zwycięstwo w Lidze Mistrzów

– Jesteśmy w podobnym miejscu do roku, w którym wygraliśmy te rozgrywki. Możemy niejako zaliczyć świeży start, koncentrować się tylko na najbliższym meczu i zacząć od tego miejsca budować formę. Jeśli zagramy na najwyższym poziomie, możemy awansować dalej.

O banerze na Stamford Bridge

– To znaczy dla mnie bardzo wiele. Pamiętam, jak przychodziłem tu kibicować swojej ulubionej drużynie jako chłopiec, a teraz jestem częścią tego klubu. Na trybunach są dwa poświęcone mi banery, to spełnienie marzeń. Granie w Chelsea i bycie szanowanym to wielka przyjemność.

Źródło: beINSports, Kelly & Wrighty Show za Absolute Chelsea