Mówiąc o styczniowych transferach wykonanych przez Chelsea, Graham Potter wyjawił, dlaczego klub nie kupił klasycznego napastnika.

The Blues wzmocnili w zimowym okienku transferowym defensywę, linię pomocy oraz ofensywę. W transferach nie znalazła się żadna klasyczna "9", a Graham Potter wyjawił, dlaczego klub nie wzmocnił tej pozycji.

– Staraliśmy się rozwiązać problem ze zdobywaniem bramek, chcieliśmy pomóc zespołowi lepiej atakować. Mogliśmy kupić klasycznego napastnika, ale wydaje mi się, że w ciągu ostatnich czterech lub pięciu sezonów, Premier League wygrywały zespoły, które takiego zawodnika nie posiadały. Lepiej jest, kiedy drużyna lepiej atakuje, tworzy więcej okazji bramkowych, jest bardziej niebezpieczna w ataku. To najlepszy sposób na rozwiązanie problemu zbyt małej liczby bramek.

– To, co zrobiliśmy w tym oknie jest ekscytujące. Piłkarze, którzy do nas dołączyli są ekscytujący. Możecie zobaczyć kierunek, w którym staramy się podążać. Budujemy zespół na przyszłość, ale z jakością, która może konkurować już teraz. Nie sądzę, abyśmy podczas następnych okienek transferowych również wydawali takie sumy. W drużynie musiała nastąpić rewolucja, której klub już dokonał. Musimy powiedzieć sobie wprost, że następne okna transferowe będą inne. To jasne.

Graham Potter ma również nadzieję, że zespół w szybkim tempie złapie dobry rytm i awansuje w ligowej tabeli.

– Jest na to potencjał. Jesteśmy podekscytowani, ale jednocześnie musimy szanować zespół, który musi się zjednoczyć, zbierać siły i pracować. Jesteśmy zadowoleni z piłkarzy, którzy do nas dołączyli, zadowoleni z zawodników, którzy wracają po kontuzjach. Nasz zespół jest naprawdę konkurencyjny i silny.

Sebastian Romanowski

Kibic Chelsea od 2007 – czyli od czasów, gdy Drogba strzelał, a ja jeszcze miałem wolne weekendy. Po godzinach pasjonat siatkówki i motoryzacji.

Ojciec dwójki dzieci, testujący granice snu, cierpliwości i wytrzymałości psychicznej – z sukcesami! Życie to nie FIFA, ale staram się grać w pierwszym składzie.

Źródło: Chelsea FC