Przyszłość Pierre'a-Emericka Aubameyanga w Chelsea stoi pod znakiem zapytania. Hiszpańskie media twierdzą, że doświadczony napastnik chciałby wrócić do Barcelony, gdyż w zachodnim Londynie jest "przygnębiony" i nie czuje radości z gry.

Aubameyang trafił na Stamford Bridge latem ubiegłego roku. Aktualnie jego sytuacja nie jest najlepsza, bardzo rzadko gra w pierwszym składzie, a Graham Potter woli dawać szansę młodszym piłkarzom. Otoczenie napastnika twierdzi, że jest on "przygnębiony" i poważnie myśli o spakowaniu walizek i powrocie do Barcelony.

"AS" twierdzi, że Gabończyk skontaktował się już z Xavim Hernándezem i poinformował go, że tęskni za klubem, za miastem i chciałby wrócić za wszelką cenę. Trener Blaugrany poprosił go o cierpliwość i wskazał, że duże znaczenie w tej sytuacji będzie miała kwestia Memphisa Depaya. Holendrem interesuje się Atlético Madryt, które szuka następcy dla João Féliksa, a także więcej niż jeden klub z Premier League. Jeśli Depay opuści Camp Nou, drzwi do powrotu Aubameyanga do Barcelony otworzą się.

Decydując się na powrót do Barcelony, Pierre-Emerick Aubameyang będzie musiał zgodzić się na obniżkę pensji. Na Camp Nou Gabończyk został bardzo dobrze zapamiętany, część sztabu szkoleniowego nie popierała jego odejścia do Chelsea, gdyż uważano, że jest on naturalnym zmiennikiem Roberta Lewandowskiego. The Blues zaoferowali za niego aż 12 milionów euro. Władze Barcelony uznały, że takiej oferty nie można odrzucić.

Dzisiaj część mediów informowała, że pozyskaniem Aubameyanga zainteresowane jest także Atlético Madryt, jednak z prawnego punktu widzenia jest to niedopuszczalne. Przepisy FIFA nie pozwalają piłkarzom na reprezentowanie barw trzech różnych klubów w jednym sezonie. W tym sezonie doświadczony napastnik, zanim przeniósł się do Chelsea, wstąpił w ligowym meczu Barcelony z Rayo Vallecano. Tym samym w bieżącym oknie transferowym 33-latek może albo zostać w Chelsea, albo wrócić do Barcelony. Transfer do innego klubu jest wykluczony.

Źródło: "AS"